Taka decyzja została podjęta podczas dzisiejszego posiedzenia Grupy Lufthansa – informuje Reuters. Informacja nie jest jeszcze oficjalna, rzecznik grupy poinformował jedynie, że rozpatrywanych jest jeszcze wiele rozwiązań, ale wszystkie mają jeden cel – jak największe cięcie kosztów w obliczu pandemii covid-19.
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus dobił Flybe. Przewoźnik zbankrutował
Związki zawodowe próbowały jeszcze coś wynegocjować w ostatni poniedziałek, ale zarząd Grupy Lufthansa pozostał nieugięty, nie zgadzając się na skrócenie czasu pracy, który pozwoliłby na zachowanie miejsc pracy w okresie największego nasilenia epidemii. Związki deklarowały daleko idące ustępstwa, ale bezskutecznie.
Germanwings miały zostać uziemione, a częściowo włączone do Eurowings, po katastrofie lotniczej 27 marca 2015 roku, spowodowanej przez drugiego pilota, chorego psychicznie Andreasa Lubitza, który umyślnie skierował Airbusa 320 na zbocze góry. Grupa Lufthansy uznała wówczas, że nazwa Germanwings będzie się źle kojarzyła, powinna więc zniknąć. Potem jednak okazało się, że pasażerowie szybko wrócili, wystarczyły wtedy nieduże obniżki cen biletów.
ZOBACZ TAKŻE: Linie lotnicze nie przetrwają bez pomocy