Dreamlinery LOT-u wylądują nawet przy najgorszej pogodzie

Trudne warunki pogodowe nie będą już problemem dla pilotów największych maszyn we flocie LOT-u – boeingów 787 dreamlinerów. Dzięki nowemu certyfikatowi wydanemu przez ULC maszyny mogą precyzyjnie lądować przy ograniczonej nawet do 75 metrów widzialności na pasie startowym.

Publikacja: 23.07.2020 12:17

Dreamlinery LOT-u wylądują nawet przy najgorszej pogodzie

Foto: Fot. materiały prasowe

Dotychczas z powodu gęstej mgły LOT musiał odwoływać rejsy dalekodystansowe lub przekierowywać samoloty na lotniska zapasowe – pisze przewoźnik w komunikacie. Przyznany właśnie przez Urząd Lotnictwa Cywilnego certyfikat kategorii IIIB systemu ILS pozwala w pełni wykorzystać możliwości dreamlinerów, które jako jedyne maszyny we flocie LOT-u mogą lądować na autopilocie przy maksymalnie ograniczonej widzialności na pasie – czytamy dalej. Oznacza to poprawę regularności rejsów z zachowaniem pełnego bezpieczeństwa operacji na lotniskach, gdzie warunki atmosferyczne utrudniają podejście do lądowania.

Obecnie uprawnienia do lądowania w systemie ILS w kategorii IIIB mają wybrane linie lotnicze w Europie i na świecie obsługujące najwięcej pasażerów – podkreśla LOT. Teraz do ścisłej czołówki przewoźników, którzy mogą wykonywać operacje w trudnych warunkach, dołączyły także polskie linie lotnicze.

CZYTAJ TEŻ: LOT zadowolony ze startu rejsów wakacyjnych

Proces szkoleniowy potrzebny do uzyskania certyfikacji trwał ponad rok, wzięło w nim udział 300 pilotów boeingów 787. Ponadto w ciągu ostatnich sześciu miesięcy piloci LOT-u wykonali 33 automatyczne lądowania demonstracyjne, przeprowadzono również audyty weryfikujące procedury i szkolenia załóg. Uzyskany certyfikat jest dowodem umiejętności pilotów LOT-u, którzy potrafią wykonać manewry lądowania nawet przy niemal zerowej widzialności pasa w odległości do 75 metrów – głosi komunikat.

– Na lotniczej mapie świata są miejsca, gdzie w określonych porach roku występują niesprzyjające warunki pogodowe. Zdarza się to na przykład na lotnisku w pobliżu Delhi w porze jesienno-zimowej, gdzie występują bardzo gęste mgły. Widzialność na pasie startowym może spaść wtedy nawet poniżej 100 metrów – mówi kierownik floty B787 kapitan Maciej Smólski, cytowany w komunikacie. – Podobne zjawiska pojawiają się również sporadycznie w Europie, na przykład w Wielkiej Brytanii, gdzie system ILS kategorii III świetnie sprawdza się na lotniskach już od lat 60. ze względu na typowo angielską pogodę – dodaje.

„Certyfikowane” lądowanie odbywa się przy pomocy tradycyjnego systemu ILS, ale o zwiększonej dokładności, pozwalającej na bardzo dużą precyzję prowadzenia samolotu. Stąd potrzebne jest odpowiednie wyposażenie lotniska, czyli ILS o bardzo dużej dokładności, jak również odpowiednie procedury zapewniające wysoką jakość sygnału i bezpieczeństwo ruchu na lotnisku (Low Visibility Procedures). Jakość przesyłanego sygnału w ramach pracy ILS jest na bieżąco monitorowana, aby w wypadku nieprawidłowości jednego z podzespołów w ciągu sekundy automatycznie uruchomił się zapasowy nadajnik systemu ILS, gwarantując bezpieczeństwo operacji lotniczych.

Podczas podejścia automatycznego piloci dreamlinerów korzystają jednocześnie z trzech autopilotów zasilanych z trzech różnych źródeł, co daje gwarancję bezpieczeństwa lądowania za pomocą systemu ILS. Po uzyskaniu certyfikatu kategorii IIIB boeingi 787 we flocie LOT-u mają najniższe dostępne w lotnictwie cywilnym minima widzialności potrzebne do lądowania.

– Klasyczne podejście polega na prowadzeniu samolotu do tak zwanej wysokości decyzji (DH) za pomocą wskazań przyrządów. Na tej wysokości pilot musi zobaczyć pas lub światła podejścia, by dalej kontynuować podejście i lądowanie. W wypadku operacji kategorii IIIB/NO DH nie ma wysokości decyzji, a samolot może kontynuować lądowanie, nawet gdy pilot do momentu przyziemienia nie zobaczy pasa. Jest to możliwe dzięki zwiększonej niezawodności systemu – wyjaśnia Maciej Smólski.

ZOBACZ TAKŻE: LOT znów będzie latał do Azji i Kanady

Instrument ILS (landing system) powstał w 1929 roku, a na stałe wszedł do użytku w 1941 roku. Od ponad 80 lat jest standardem w przeprowadzaniu podejść do lądowania w lotnictwie cywilnym. W Polsce trwają prace nad przystosowaniem lotnisk do lądowań w systemie ILS w kategorii IIIB.

Dotychczas z powodu gęstej mgły LOT musiał odwoływać rejsy dalekodystansowe lub przekierowywać samoloty na lotniska zapasowe – pisze przewoźnik w komunikacie. Przyznany właśnie przez Urząd Lotnictwa Cywilnego certyfikat kategorii IIIB systemu ILS pozwala w pełni wykorzystać możliwości dreamlinerów, które jako jedyne maszyny we flocie LOT-u mogą lądować na autopilocie przy maksymalnie ograniczonej widzialności na pasie – czytamy dalej. Oznacza to poprawę regularności rejsów z zachowaniem pełnego bezpieczeństwa operacji na lotniskach, gdzie warunki atmosferyczne utrudniają podejście do lądowania.

Pozostało 85% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Linie Lotnicze
Enter Air: Mamy rekordowe wyniki. Rośnie popyt, załatwiamy więc nowe samoloty
Linie Lotnicze
LOT zaczął wozić narciarzy do austriackiego Tyrolu
Linie Lotnicze
Jet2.com lata na jarmark bożonarodzeniowy do Gdańska. „Bezkonkurencyjny program”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Linie Lotnicze
Branża lotnicza oburzona ograniczeniami w Hiszpanii. "To przerażająca decyzja"