Rejsy będą się odbywały raz w tygodniu, w piątki. Pasażerowie będą podróżować boeingami 737, startując z lotniska w Warszawie o 10.25. Wylot z Innsbrucka zaplanowano na piątkowe popołudnia, na godzinę 13.35, lokalnego czasu. Czas lotu na tej trasie wyniesie około 1,5 godziny.

- Innsbruck jest kolejną po Taszkencie, Atenach, Oradei i Rijadzie trasą, którą LOT zainauguruje jeszcze w tym roku. Dzięki nowym samolotom możemy zaoferować podróżnym zarówno nowe kierunki, jak i zwiększać częstotliwość na już istniejących. Innsbruck oferuje nie tylko doskonałe warunki narciarskie, ale także wiele atrakcji kulturalnych i turystycznych. Jesteśmy pewni, że nowe połączenie spotka się z dużym zainteresowaniem – mówi cytowany w komunikacie prezes LOT-u Michał Fijoł.

Innsbruck dwukrotnie był organizatorem zimowych igrzysk olimpijskich. Ma ponad 350 kilometrów tras narciarskich o różnym stopniu trudności. Teren narciarski leży na wysokości 820 – 3210 m n.p.m., dzięki czemu warunki do zjeżdżania na nartach utrzymują się tu od końca listopada do marca. Na tutejszej skoczni Bergisel, z charakterystycznym przeciwstokiem, co roku odbywają się również zawody w ramach Turnieju Czterech Skoczni – opisuje cel lotów biuro prasowe przewoźnika.

Jak dodaje, austriacki kurort ma też dwa piękne zamki – Hofburg i Ambras, które „zaskakują swoimi bogato zdobionymi wnętrzami i niezwykłymi eksponatami” oraz średniowieczną starówkę z „urokliwymi kamieniczkami”. „Skarbem tutejszych okolic jest także fabryka i muzeum najsłynniejszych na świecie kryształów – kryształów Swarovskiego”.