Jak pisze w komunikacie rzecznik prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Michał Kaczmarek, 15 procent PKB Pomorza Zachodniego pochodzi z turystyki. „Nie jest więc zaskoczeniem, że odbudowanie tej branży po trudnym czasie pandemii COVID-19 to jeden z priorytetów gospodarczych regionu”. Jak to się udaje w czasach, gdy sytuacja gospodarcza zmusza Polaków do oszczędzania? Cytowana w komunikacie prezes Izby Hanna Mojsiuk przedsiębiorcy zachodniopomorscy związani z turystyką oddychają z ulgą, bo „nie był to tak zły sezon wakacyjny, jak niektórzy się spodziewali”. - Obłożenie hoteli na Pomorzu Zachodnim szacujemy na około 70 procent. Z tym, że w wielu hotelach już w lipcu wprowadzono korektę cenową, a klienci mogli korzystać z atrakcyjnych promocji. Na pewno przebojem turystycznym jest Świnoujście. Gdyby nie nieudana pogoda w pierwszej połowie sierpnia moglibyśmy mówić o dobrym sezonie – mówi Mojsiuk.
Zagraniczni goście zaskoczyli
Przedsiębiorców zaskoczyła „dynamicznie rosnąca pozycja turystyczna Polski na arenie międzynarodowej”. Szacuje się, że w tym roku nawet o 25 procent wzrosła liczba turystów z Czech w zachodniopomorskich kurortach. – Najlepsze dopiero przed nami. Jestem przekonana, że turyści z południa Europy będą odkrywać zalety naszego regionu. Piaszczyste plaże, atrakcje turystyczne, citybreakowy charakter Szczecina. Musimy być konsekwentni w promowaniu turystycznych atrakcji regionu i skupiać się na pozytywach – dodaje prezes.
Sezon sam się nie sprzedał
„Jak sezon oceniają przedstawiciele sektora hotelarskiego? Zdania są podzielone, ale dominuje opinia, że rośnie zainteresowanie Polską na świecie, a maleje zainteresowanie turystów krajowych” - relacjonuje rzecznik.
– Sezon był dość trudny. Udało nam się zwiększyć obrót o około 5 procent, ale nie możemy powiedzieć, że ten sezon „sprzedał się sam” – mówi cytowana przez niego Magdalena Ziętek z Dune Beach Resort w Mielnie. – Niektórzy mieli obłożenie na poziomie 50-70 procent, a my tygodniami przekraczaliśmy 90 procent, co uznaję za sukces. Ludzie mają mniej pieniędzy. Najlepiej sprzedają się najdroższe i najtańsze obiekty. Widzimy także, że przybyło hoteli w pasie nadmorskim i jest większa konkurencja.