Jednak granice, wbrew Pana deklaracji nie zostały całkowicie zniesione. Noc przed ich otwarciem rząd zakazał lotów do takich krajów jak Wielka Brytania, Irlandia Północna, Szwecja czy Portugalia. Dla większości branży jest to ok. 30% rynku. Tym samym dzień przed ogłoszonym przez Pana otwarciem granic rząd zamknął 30 % rynku.
Czy naprawdę w ciągu tygodnia sytuacja zmieniła się aż tak drastycznie, żeby nie móc zaplanować i ogłosić takiej informacji wcześniej? Z tego obrazu wyłania się chaos, w którym my tj. przedsiębiorcy branży lotniczej i turystycznej mamy odpowiedzialnie prowadzić biznes. Zapewniamy Pana Premiera, że w tych warunkach jest to niemożliwe.
Aby odpowiedzialnie planować swój biznes musimy wcześniej wiedzieć co nas czeka. Lotniska, linie lotnicze, touroperatorzy nie są zakładami fryzjerskimi, które można otworzyć z dnia na dzień. Musimy projektować swoje działania na poszczególnych rynkach z dużym wyprzedzeniem. Porty Lotnicze muszą przygotować infrastrukturę i personel do latania w warunkach pandemii, linie lotnicze muszą uruchomić swoje systemy, w tym sprzedaży biletów, touroperatorzy muszą przygotować ofertę dla pasażerów, a pasażerowie muszą mieć czas by zaplanować sobie podróż. To wszystko nie odbywa się z dnia na dzień tylko z tygodnia na tydzień czy z miesiąca na miesiąc.
My przedsiębiorcy branży lotniczej nie rozumiemy co decyduje o stanowisku rządu! Przecież sytuacja epidemiczna w różnych krajach znacznie od siebie odbiega (według danych WHOi w dniu 23.06. miało miejsce 295 przypadków nowych zakażeń w Portugali, podczas gdy w otwartej dla ruchu z Polski, Francji – 325. W Polsce liczba dziennych zachorowań od tygodnia oscyluje między liczbą 500 a 300). Czy dla tak poważnej w skutkach decyzji znaczenie odgrywa liczba czy trend zachorowań? Jeżeli trend to jaki? A może wskaźnik zakażeń ma znaczenie? Kto podejmuje takie decyzje? Nikt z nas nie otrzymał jasnej informacji. Nie mamy wiedzy, na temat ryzyka i tym samym nie mamy możliwości jego mitygowania. A te informacje są nam niezbędne do prowadzenia naszej działalności gospodarczej.
Wydawało nam się, że zadaniem rządu jest tworzenie warunków do rozwoju kraju, a nie jego dewastacja. Brak jasnych kryteriów i strategii zawsze tworzy chaos. Takim działaniem burzone są nasze plany powrotu do normalnej działalności. Efekt braku strategii dla naszych biznesów za chwilę Strona 2 z 2
będzie można porównać do kolejnej fali epidemii, tym razem może on jednak dotknąć tysiące miejsc pracy. Tu jednak łatwo będzie wskazać winnego.