Gwarancji udzieliło polskie biuro niemieckiej firmy Europäische Reiseversicherung, tej samej, która ubezpiecza Itakę od lat. Nie licząc gwarancji TUI Poland (318 mln złotych), którą touroperator ten dostaje niejako przy okazji ubezpieczenia całego koncernu, to największa na polskim rynku gwarancja ubezpieczeniowa. Jest większa o 15,4 procent od obowiązującej jeszcze do 15 września gwarancji wynoszącej 208 mln złotych.
Zarazem Itaka pod koniec sezonu podniosła tę ostatnią do 255 mln złotych. Jak mówi wiceprezes biura podróży Piotr Henicz, Itaka stosuje zasadę, że lepiej gwarancję powiększyć w trakcie sezonu, jeśli okaże się za niska w stosunku do bieżących przychodów, niż ją przestrzelić, bo wtedy ubezpieczyciel nie zwraca pieniędzy z opłaty.
Gwarancja to obowiązkowe zabezpieczenie jakie musi mieć każdy organizator turystyki. Jego wielkość zależy od zadeklarowanych przez firmę przychodów ze sprzedaży usług turystycznych i od wielkości pobieranych zaliczek.
Gwarancja służy ubezpieczeniu wpłaconych przez klientów pieniędzy na wypadek niewypłacalności biura podróży. Od zeszłego roku dodatkowym zabezpieczeniem są składki przekazywane przez touroperatorów Turystycznemu Funduszowi Gwarancyjnemu.