Sąd w niemieckim Fürth uznał, że rodzice, którzy na wakacje jadą z małymi dziećmi, mogą zrezygnować z wyjazdu nawet w ostatniej chwili, jeśli touroperator zmieni godziny lotu powrotnego na wczesne rano, informuje portal Biz Travel News. Dotyczy to sytuacji, kiedy nowy termin pojawi się już po wykupieniu imprezy turystycznej.

Ojciec trzyletniego dziecka odwołał podróż do Turcji gdy okazało się, że mimo wcześniejszych ustaleń lot powrotny został przesunięty na godzinę 5.45 rano. Przy rezerwacji klient był informowany, że będzie wracał o godzinie 16. Sąd uznał, że rodzic miał rację. W uzasadnieniu napisał, że w tej sytuacji klienci musieliby wstać już o 2 w nocy, a to oznacza, że walizki należało spakować już poprzedniego popołudnia, przez co straciliby jeden dzień urlopu. Poza tym dziecko nie mogłoby się wyspać.

Sąd odrzucił skargę touroperatora, który nie zgodził się początkowo na zwrot 95 procent ceny wycieczki z odsetkami i opłatami, co łącznie dało kwotę ponad 2 tysięcy euro. Organizator zrezygnował z prawa do odwołania.