Z informacji wyszukiwarki eSky, która ma swojej ofercie ponad 700 obiektów hotelowych w Krakowie, wynikało, że dwa miesiące temu było dostępnych jeszcze 100 obiektów. Magdalena Fijołek z eSky mówiła wtedy, że jest to ostatni moment na rezerwację po przystępnej cenie. I miała rację.

Teraz o te noclegi coraz trudniej. Z analizy wyszukiwarki Trivago.pl przeprowadzonej 9 maja wynikało, że w okresie od 25 do 31 lipca dostępnych było jedynie niewiele ponad 11 procent noclegów w Krakowie. Ta liczba zwiększała się w tygodniu po ŚDM i wynosiła wówczas niespełna 35 procent.

W lipcu, nie tylko w czasie ŚDM, ale w ciągu całego miesiąca, cena pokoju hotelowego wyniosła średnio 708 złotych. Rok temu było to 361 złotych. Przy tym średnia cena za nocleg w Krakowie w hotelu w odległości nie większej niż kilometr od Błoni rosła najszybciej i w porównaniu z dniami poza wydarzeniem była wyższa o 135 procent.

Z informacji Trivago.pl wynika, że średnia długość pobytu w Krakowie to cztery, pięć dni. Ale są uczestnicy ŚDM, którzy planują pozostanie w Krakowie i w okolicach dłużej. Na przykład Meksykanie robią rezerwacje na osiem dni, a Brazylijczycy na siedem, uznając, że skoro lecieli kilkanaście godzin do tak egzotycznego kraju, jakim jest dla nich Polska, to nie ma się co spieszyć z powrotem. Po sześć dni w Krakowie i okolicach chcą być Duńczycy, Argentyńczycy i Kanadyjczycy. Najkrócej – tylko trzy dni – Węgrzy.