Ratownicy odchodzą z GOPR-u

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe traci pracowników. Wszystko z powodu niskich płac. Miesięcznie za pracę z nocnymi dyżurami ratownicy mogą liczyć na 1600-2000 złotych netto

Publikacja: 01.10.2014 13:00

Ratownicy odchodzą z GOPR-u

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj

Władze GOPR-u twierdzą, że na więcej ich nie stać.

Zjawisko zmniejszania się kadry pracowniczej dotyczy grup GOPR-u w całej Polsce.

Tymczasem Karkonoski Park Narodowy nie chce płacić na rzecz ratowników również zwyczajowego 15-procentowego odpisu z biletów wstępu. W tym roku kwota ta wynosi 350 tysięcy złotych.

Dyrektor parku Andrzej Raj mówi, że te środki są potrzebne chociażby na wkład własny do projektów, bo KPN też cierpi na niedofinansowanie.

Sławomir Czubak, naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR, przestrzega jednak, że bez tych 350 tysięcy złotych górskiemu pogotowiu może grozić paraliż organizacyjny. Dodaje, że problem dotyczy również zwykłych Polaków, którzy w razie potrzeby nie otrzymają pomocy.

W skali kraju na dofinansowanie górskich ratowników potrzeba około 3 milionów złotych. Ratownicy przestrzegają, że bez pieniędzy nie może być mowy o profesjonalnej górskiej służbie ratowniczej. GOPR w Karkonoszach już teraz nie jest w stanie podpisać umowy na zabezpieczenie choćby jednego stoku narciarskiego, bo nie ma odpowiedniej liczby ratowników.

Władze GOPR-u twierdzą, że na więcej ich nie stać.

Zjawisko zmniejszania się kadry pracowniczej dotyczy grup GOPR-u w całej Polsce.

Pozostało 88% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek