Reklama

Wystąpienie ministra Jakuba Rutnickiego w Sejmie. Jakie ma plany wobec turystyki?

Podczas swojego pierwszego wystąpienia przed posłami Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki minister sportu i turystyki Jakub Rutnicki przedstawił swój program dla obu dziedzin, za które odpowiada w rządzie.

Publikacja: 23.10.2025 09:19

Minister Jakub Rutnicki zapowiedział, że położy nacisk na promocję regionalnych marek turystycznych

Minister Jakub Rutnicki zapowiedział, że położy nacisk na promocję regionalnych marek turystycznych

Foto: Filip Frydrykiewicz

Spotkanie miało miejsce podczas posiedzenia 15 października. Posłowie zebrali się, żeby wysłuchać „Informacji ministra sportu i turystyki na temat dotychczasowej działalności resortu oraz planowanych działań na przyszłość”. Było to pierwsze takie posiedzenie odkąd Rutnicki objął w rekonstruowanym rządzie Donalda Tuska stanowisko ministra, zastępując kolegę partyjnego Sławomira Nitrasa.

Czytaj więcej

Piotr Borys: Polską turystykę czeka rekordowy rok

Jest bowiem tradycją, że nowy minister staje przed komisją, aby przedstawić posłom swoją wizję sprawowania urzędu i zarysować plan pracy. Rutnicki, co się nie zdarza często i co zostało odnotowane przez przewodniczącego komisji Tadeusza Tomaszewskiego z satysfakcją, stawił się w Sejmie ze wszystkimi swoimi zastępcami – Piotrem Borysem, Ireneuszem Rasiem i Ireneuszem Nalazkiem.

Co zrobić, żeby turysta przyjechał pierwszy raz?

Minister przez prawie godzinę z dużą swadą i zaangażowaniem wyjaśniał swój program odnośnie do sportu – zarówno społecznego, jak i zawodowego oraz do inwestycji z nimi związanych (Orliki i program Olimpia). Dopiero pod koniec wystąpienia, wspominając o idei zorganizowania w Polsce w 2040 roku igrzysk olimpijskich nawiązał do turystyki. Choć mówił o niej ciepło i z energią, nie miał dla niej wielu pomysłów.

Wymienił konkretnie trzy. Przy czym jego wystąpienie było tyleż enigmatyczne, ile zagadkowe. Wspomniał o konieczności kontynuowania prac nad strategią dla turystyki i nad wzmacnianiem marek regionów, czym od roku zajmuje się jego zastępca Piotr Borys, i o „kole zamachowym do promowania polskiej turystyki” w postaci aplikacji przygotowanej z okazji igrzysk olimpijskich w roku 20240, do organizowania których Polska aspiruje.

Reklama
Reklama

Wspominając aplikację nawiązał prawdopodobnie z kolei do pomysłu wiceministra Ireneusza Rasia, który odkąd przejął odpowiedzialność za turystykę w resorcie, wspomina o tym, że ma pomysł na „wehikuł”, który wyniesie promocję polskiej turystyki na zupełnie nowy poziom i jednocześnie zapewni dochody, dzięki którym przestanie istnieć problem pieniędzy na reklamę, a Polska Organizacja Turystyczna uniezależni się od budżetu wyznaczanego przez ministra finansów.

Czytaj więcej

Minister Jakub Rutnicki: Turystyka to ważna część gospodarki, nie zapominam o tym

– Prace ministra Piotra Borysa i Ireneusza Rasia idą w dobrym kierunku – mówił Rutnicki. – Mamy ambicje [w dziedzinie turystyki] i ten rynek mocno się rozwija – z pięciu procent PKB chcemy iść wyżej. I to się wydarzy, ale potrzebujemy wielkiego koła zamachowego promocji polskiej. To [tym kołem] może być nasza aplikacja do igrzysk olimpijskich. Ufam, że jesteśmy w stanie to zrealizować, bo pokazaliśmy, że jak się zepniemy, to potrafimy osiągnąć cuda – mówił – znowu prawdopodobnie – nawiązując do wspomnianego wcześniej sukcesu organizacyjnego Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku.

– Chyba się zgodzimy, że każdy kto przyjeżdża do Polski – tylko musi przyjechać ten pierwszy raz, a my musimy doprowadzić, żeby ten pierwszy raz miał miejsce – jest pod wrażeniem tego, jak bezpieczne jest nasze państwo, jak czyste są nasze miasta i na jakim poziomie są nasze usługi hotelowe. Rozwijamy strategię, bo mamy bardzo silne regionalne marki, które będą rozwijane. Wiele działań jest podejmowanych, mamy wiele narzędzi wprowadzanych, jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję i wiele innych, dzięki którym możemy właśnie promować nasze kierunki – ciągnął.

– To, że mamy coraz więcej turystów, na przykład z Czech, to zasługa naszych hotelarzy, ale i tego co się dzieje w infrastrukturze, że można szybko i bezpiecznie dojechać, że autostrady mamy najnowocześniejsze, bo najnowsze, w Europie, i wiele innych rzeczy. Także dużo dobrych działań jest podejmowanych. Dla mnie sport i turystyka to są bardzo ważne działania, które podejmujemy – zakończył wątek turystyki.

Marki polskie w centrum uwagi ministerstwa

Myśl w kwestii „marek turystycznych” rozwinął komunikat ministerstwa wydany po tym wystąpieniu. Jak czytamy „w wystąpieniu przed sejmową Komisją Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki minister Jakub Rutnicki przedstawił kierunki działań resortu, w których mocno wybrzmiał wątek turystyki. Oprócz rozwoju infrastruktury sportowej i wspierania aktywności fizycznej, kluczowym elementem ma być projekt „Marka Polska” – koncepcja, która ma zintegrować działania państwa, samorządów i branży wokół promocji Polski jako nowoczesnego, atrakcyjnego kraju”.

Reklama
Reklama

A dalej: „W ocenie Rutnickiego, dotychczasowe działania promocyjne państwa są rozproszone, a Polska potrzebuje holistycznej strategii wizerunkowej, która zintegruje wysiłki instytucji publicznych i sektora prywatnego. Nad koncepcją „Marki Polska' pracują m.in. ministrowie Piotr Borys i Ireneusz Raś, odpowiedzialni za obszary promocji gospodarczej i turystycznej.

Projekt ma składać się z trzech powiązanych komponentów. Pierwszy zakłada stworzenie parasolowego systemu koordynującego działania promocyjne instytucji państwowych, samorządów i ekspertów, tak, by budować jednolitą narrację o Polsce jako kraju nowoczesnym, dynamicznym i atrakcyjnym dla inwestorów i turystów. Drugi koncentruje się na rozwoju marek regionalnych, które mają wydobywać lokalne dziedzictwo, krajobrazy i produkty turystyczne pod wspólnym, narodowym szyldem. Trzeci komponent dotyczy modernizacji i rozbudowy infrastruktury turystycznej, finansowanej w modelu partnerskim: 30 proc. środków z budżetu ministerstwa, 30 proc. z poziomu województwa i 40 proc. z samorządów lokalnych. (...)

W szerszej perspektywie 'Marka Polska' ma być częścią nowego podejścia do rozwoju turystyki, nie jako wycinka administracyjnego, lecz strategicznego sektora gospodarki, który może zwiększyć udział turystyki w PKB i poprawić bilans wizerunkowy kraju za granicą.

– Polska potrzebuje dumy narodowej opartej na sukcesie, sile i rozpoznawalności. Sport, turystyka i kultura mogą stać się wspólnym językiem tej opowieści – podsumował minister Rutnicki”.

Czytaj więcej

Ireneusz Raś zwołuje branżę turystyczną na wielką naradę. „Pokażmy siłę turystyki”

Jeszcze więcej prac ministerstwa

Nieco lepszy wgląd w dokonania (poprzedniego ministra) i zamierzenia (nowego ministra) dawał posłom materiał przygotowany przed posiedzeniem sejmowej komisji.

Reklama
Reklama

Z przeszłych działań resort pochwalił się:

- przygotowaniami do „tworzenia dokumentu kierunkowego dla polskiej turystyki”, czyli strategii,

- udziałem w „wypracowaniu założeń oraz priorytetów polityki polonijnej rządu do 2030 roku” (koordynatorem było Ministerstwo Spraw Zagranicznych),

- dofinansowaniem projektu „Polskie marki turystyczne”, a konkretnie wizyt studyjnych w Sopocie i Krainie Górnej Odry,

- zorganizowaniem Kongresu „Turystyka przyszłości” w Kołobrzegu,

Reklama
Reklama

- nadzorem nad „Systemem rejestrów w turystyce, składającym się z centralnego wykazu obiektów hotelarskich, centralnego wykazu organizatorów szkoleń dla kandydatów na przewodnika górskiego, centralnego wykazu przewodników górskich i centralnej ewidencji organizatorów turystyki (...)”,

- sfinansowaniem, wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim, dwóch dużych badań statystycznych. W pierwszym liczono „podróże nierezydentów do Polski” (chodziło o ruch pojazdów i osób na granicy Polski z krajami Unii Europejskiej), a w drugim o „uczestniczenie mieszkańców Polski (rezydentów) w podróżach”. To zadanie nałożone na resort „Programem badań statystycznych Statystyki publicznej”

- zbieraniem i porządkowaniem „różnych kwalifikacji w jednym, powszechnie dostępnym rejestrze – 'Zintegrowanym rejestrze kwalifikacji'”.

A co w 2026 roku? Jeśli chodzi o przyszłe działania MSiT, to z dokumentu dla posłów można wyczytać jedynie, że planuje on skupić się na dostosowywaniu polskich przepisów do planowanej przez Unię Europejską strategii turystycznej, a w związku z przyjęciem w 2022 roku przez Unię Europejską dyrektywy o najmie krótkoterminowym także „dostosowaniu systemów rejestrów w turystyce do nowej funkcjonalności”.

Za 44 miliony złotych MSiT planuje zlecić w 2026 roku też zbieranie i analizowanie danych o ruchu turystycznym, dzięki czemu będzie je można udostępnić branży turystycznej.

Reklama
Reklama

Tyle oficjalne podsumowanie.

Co z listą dziesiątki Rasia?

Co ciekawe, tylko w małym stopniu przedstawiony przez ministra Jakub Rutnickiego w Sejmie katalog istotnych dla turystyki kwestii pokrywał się z zapowiedziami, z którymi wystąpił jego zastępca Ireneusz Raś zaraz po tym, jak Rutnicki przekazał mu odpowiedzialność za politykę wobec turystyki.

Już kilka dni po ogłoszeniu decyzji szefa resortu Raś wystąpił na Kongresie „Turystyka przyszłości” w Kołobrzegu. Wskazał tam dziesięć kwestii, którymi chciałby się zająć w najbliższych dwóch latach, jakie zostały do wyborów parlamentarnych. Chodzi o rozwiązanie problemów, z których wiele nie może doczekać się realizacji, choć znane i dyskutowane są od lat. Wśród nich uporządkowanie najmu krótkoterminowego, uruchomienie możliwości pobierania przez samorządy opłaty turystycznej, unowocześnienie przepisów dotyczących funkcjonowania hoteli (nowy system kategoryzowania obiektów), wzmocnienie budżetu na promocję walorów turystycznych Polski czy uporządkowanie zasad szkolenia i przyznawania uprawnień przewodnikom górskim i wysokogórskim i zbudowanie niestosowanego dotąd cyfrowego narzędzia do promowania Polski i jej turystycznych atutów.

Spotkanie miało miejsce podczas posiedzenia 15 października. Posłowie zebrali się, żeby wysłuchać „Informacji ministra sportu i turystyki na temat dotychczasowej działalności resortu oraz planowanych działań na przyszłość”. Było to pierwsze takie posiedzenie odkąd Rutnicki objął w rekonstruowanym rządzie Donalda Tuska stanowisko ministra, zastępując kolegę partyjnego Sławomira Nitrasa.

Jest bowiem tradycją, że nowy minister staje przed komisją, aby przedstawić posłom swoją wizję sprawowania urzędu i zarysować plan pracy. Rutnicki, co się nie zdarza często i co zostało odnotowane przez przewodniczącego komisji Tadeusza Tomaszewskiego z satysfakcją, stawił się w Sejmie ze wszystkimi swoimi zastępcami – Piotrem Borysem, Ireneuszem Rasiem i Ireneuszem Nalazkiem.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Nowe Trendy
Oto najbogatsi ludzie w turystyce. Zarabiają na niej setki milionów euro
Nowe Trendy
Podróże priorytetem młodych Europejczyków. Najchętniej do Włoch, Hiszpanii i Grecji
Nowe Trendy
Ludzie coraz chętniej płacą za wyjątkowe przeżycia. „Turystyka ekstremalna się potroi”
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Nowe Trendy
Grecja: Nowe technologie pomogą wypromować naszą kulturę i historię
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Reklama
Reklama