Rządowy raport stwierdza, że podwodne poszukiwania powinny być prowadzone w rejonie Oceanu Indyjskiego, 1800 kilometrów na zachód od wybrzeża Australii. Obejmą one powierzchnię 60 tysięcy kilometrów kwadratowych, czyli tyle, ile wynosi jedna piąta Polski.

- Żeby zawęzić teren, przyjęliśmy pewne założenia, przeanalizowaliśmy dane satelitarne - mówi Martin Dolan z Australijskiego Biura Bezpieczeństwa Transportu. - Stwierdziliśmy, że samolot leciał prosto, przy włączonym autopilocie.

Lot MH370 linii Malaysia Airlines prawdopodobnie zakończył się katastrofą. Eksperci uważają, że maszyna z 239 osobami na pokładzie spadła do Oceanu Indyjskiego. Do dziś nie znaleziono śladu wraku.