Jak pisze dziennik "La Repubblica", sytuacja linii jest tym bardziej niepokojąca, że umowa zawarta z akcjonariuszami wygasa 12 stycznia. Od tego dnia będą mogli oni swobodnie sprzedawać swoje akcje.
Pojawią się wtedy dwie możliwości - albo ponowna nacjonalizacja, albo cesja po atrakcyjnej cenie na rzecz Air France, która w 2008 r. proponowała 2,5 mld euro za przejęcie tej linii lotniczej.
Plan "Fenice" (Feniks) opracowany przez Banca Intesa i grupę włoskich przedsiębiorców z Robertem Colaninnem przewidywał powrót Alitalii do zysku operacyjnego w 2011 r., ale "perspektywę tego zysku przesunięto na 2014 r." - pisze dziennik.
Od czerwca do września Alitalia straciła 173 mln euro, o 50 mln więcej niż w 2011 r. Z sumy 1,16 mld euro przekazanej przez akcjonariuszy na początku 2009 r. (323 mln przez Air France, 827 mln przez włoskich przedsiębiorców) zostało ok. 400 mln - odnotowuje "La Repubblica" i uważa, że zasilenie kapitałowe stanie się konieczne.
Według pisma, Air France-KLM mająca 25 proc.. Alitalii bada z daleka sytuację - zleciła to poufne zadanie bankowi Lazard, bo nie chce przepłacić.