Związki zawodowe zastrzegły, że strajk może się jednak odbyć po świętach. Dzisiejsze spotkanie dyrekcji Iberii z jej pracownikami było - jak to określono - ostatnią próbą złagodzenia konfliktu przed zapowiadanym na piątek protestem.

Po ponad ośmiu godzinach rozmów strony nie doszły do porozumienia, ale związkowcy postanowili przedłużyć negocjacje i odwołać protest. - To pierwszy ważny krok. O problemach musimy rozmawiać przy stole, a nie traktować podróżnych jak zakładników - podkreślał dyrektor Iberii Luis Diaz Guell.

Kolejna tura rozmów odbędzie się jutro. Na zmianę decyzji załogi hiszpańskiego przewoźnika wpłynął prawdopodobnie rząd, który kilkakrotnie apelował do obu stron o porozumienie.