Przewoźnik zapowiedział dodanie kosztów nowego unijnego Systemu Handlu Emisjami ETS do dopłaty paliwowej. Jako pierwszy w branży ogłosił szczegóły rozwiązania tego problemu.
„W obliczu intensywnej konkurencji zwłaszcza ze strony linii lotniczych spoza krajów UE, które objęto tylko w małym stopniu systemem handlu emisjami, Lufthansa jest zmuszona włożyć ten koszt w ceny biletów, jak sugerowała Unia" – stwierdza komunikat z Frankfurtu.
Od bieżącego roku linie lotnicze, których samoloty lądują w krajach Unii albo startują z nich, muszą rozliczać się z emisji dwutlenku węgla. Przewoźnicy z USA i z Azji sprzeciwili się temu, wystąpili nawet do sądu, twierdząc że dopłaty te utrudnią funkcjonowanie całego sektora nękanego rosnącymi cenami paliwa, zaciekłą konkurencją i krajowymi podatkami.
Najwyższy trybunał europejski poparł jednak ETS, co oznacza, że płacić muszą wszyscy.
Przewoźnicy dostaną bezpłatnie w tym roku limity równe 85 procentom emisji sektora w latach 2004 - 2006, więc większość będzie musiała je dokupić.