Prawie 60 nowych hoteli liczących około 3 tysięcy pokojów ma powstać w Polsce do Euro 2012 - prognozuje Andrzej Szafrański, szef branżowego miesięcznika „Hotelarstwo" Jego zdaniem znajdzie w nich zatrudnienie ponad pół tysiąca ludzi. W kolejnych latach, głównie dzięki inwestycjom wielkich sieci hotelarskich, liczba miejsc pracy jeszcze się powiększy.
Do roku 2014 prawie 750 osób może zatrudnić w nowo budowanych hotelach w Polsce sieć Hilton Worldwide. Będzie to część dużego projektu inwestycyjnego, w ramach którego ta marka, mająca w Europie ponad 251 hoteli i zatrudniająca przeszło 30 tysięcy osób, powiększy się o kolejne 110 obiektów i prawie 8,5 tysięcy. miejsc pracy. Hotele pod markami Hiltona będą działać na podstawie umów o zarządzanie i franczyzę i powstaną m.in. w Łodzi, Świnoujściu, Rzeszowie, Warszawie, Bydgoszczy i Gdańsku.
Nowych pracowników zatrudniać będą przede wszystkim globalne sieci. Według Hotel Guidebook 2011 na 41 hoteli, których budowa jest obecnie planowana w ośmiu największych polskich miastach, aż 27 obiektów – prawie 66 proc. – albo będzie działać pod znaną marką, albo będzie zarządzanych przez wyspecjalizowane firmy.
Na wzrost zatrudnienia w branży przełoży się także budowa nowych lub rozbudowa istniejących hoteli konferencyjnych. Szacuje się, że w ciągu trzech lat w samych hotelach powstanie od 1,5 do nawet 2 tysięcy nowych miejsc pracy. Z kolei każdy z nowych obiektów przyczyni się do powstania przynajmniej kilkunastu miejsc pracy w otoczeniu: w firmach turystycznych, ochroniarskich, handlowych, transportowych oraz w handlu i rzemiośle.
Jak ocenia Andrzej Szafrański, obecnie w branży noclegowej w Polsce pracuje 86 – 90 tysięcy ludzi - nie tylko na etatach, ale także na umowach czasowych i zleceniach. Jeśli doliczyć do tego szarą strefę, szacowaną na prawie 300 tys. miejsc noclegowych, dodać można jeszcze kolejne 30 tysięcy. – Szacuję, że przy bezpośredniej obsłudze gości nocujących w hotelach, pensjonatach, domach wycieczkowych czy kwaterach prywatnych pracuje nawet 120 tysięcy osób – ocenia Szafrański.