Maszyna różni się od poprzednich modeli między innymi mniejszym spalaniem paliwa i lepiej wyciszoną kabiną.
Jak mówi rzecznik LOT-u Adrian Kubicki, linia lotnicza ma dobre doświadczenia ze starszym typem tych maszyn, które latają przede wszystkim na trasach regionalnych. Podkreśla, że maszyny sprawdzają się najlepiej na krótkich trasach, na których muszą często startować i lądować. Samoloty te mają możliwość tak zwanego stromego lądowania, co jest ważne na mniejszych lotniskach.
W ramach testu samolot ponad godzinę krążył nad Warszawą. Był wyjątkowy, bo miał na dziobie namalowany pysk rekina. Kubicki podkreślił, że LOT jako pierwszy w Europie ma możliwość przetestowania nowej wersji samolotu. To dowód, że producenci samolotów dostrzegają rozwój polskiego przewoźnika.
W tym roku flotę LOT-u zasilą cztery embraery 190 jeszcze ze starej serii. Będą latać między innymi na lotnisko London City. Decyzja o kupnie nowej wersji embraerów jeszcze nie zapadła. W ostatnim czasie LOT zamówił też samoloty boeingi 737 MAX 8 i 787 Dreamliner.