Ale nie wszystkim szło tak samo. Niewątpliwie bohaterką tygodnia była kolejny raz Grecja, której udziały wzrosły już ponad 25 procent – z 24,8 procent tydzień wcześniej do 25,1 procent. Według statystyk PZOT wzrost sprzedaży nad zeszłym rokiem wynosił w wypadku tego kraju już 13,6 procent (12,9 procent tydzień wcześniej). Wprawdzie większość krajów ma większe wzrosty, ale im z tygodnia na tydzień maleją (można powiedzieć obrazowo, że się spłaszczają), a Grecji odwrotnie.
Zwraca uwagę, że wśród popularnych lotnisk i miejscowości, do których zamierzają lecieć klienci biur podróży, pojawił się trzeci, obok Antalyi (1 miejsce) i Bodrum (11) port lotniczy w Turcji - Gazipasa pod Alanyą (17). Na pierwszych dziesięć najpopularniejszych kierunków aż sześć to kierunki greckie: Heraklion (2), Korfu (3), Zakintos (4), Rodos (6), Kos (8) i Chania (9). W pierwszej dwudziestce zabrakło tym razem Tunezji, która w skumulowanych wynikach zajmuje miejsce 9.
Wobec chwilowego zastoju w sprzedaży, nie dziwi, że ceny raczej spadały w ostatnim tygodniu w porównaniu do tygodnia poprzedniego. Sporej przecenie uległy kierunki egipskie. Marsa Alam o 12,2 procent, Hurghada o 5,7 procent, a Szarm el-Szejk o 4,9 procent. Podobnie hurtowo taniały hiszpańskie wyspy: Gran Canaria - minus 9,5 procent, Majorka - minus 8,2 procent, Teneryfa – minus 4,5 procent.
Średnie ceny dwóch kierunków spadły poniżej symbolicznej granicy 2000 złotych. Za wypoczynek w Hurghadzie było to 1898 złotych, a za urlop w Marsa Alam - 1951 złotych. Tradycyjnie najtańsze oferty wyjazdów do Bułgarii tym razem utrzymały się powyżej tej granicy i to sporo: Burgas uzyskało średnią cenę 2106 złotych, a Warna 2116 złotych.
Zmiana średniej ceny wyjazdów - wybrane kierunki, ostatnie tygodnie.