– Inwestorzy bardzo często decydują się na to, żeby wyburzyć istniejące obiekty i stawiać je od nowa. Ten obiekt nie jest pod opieką konserwatora zabytków, więc teoretycznie istniała taka możliwość, ale zadecydowaliśmy, że utrzymamy jego unikalny charakter - mówi Bartosz Sosnowski, wiceprezes Centrum Targowo-Kongresowego, operatora GlobalExpo. - To bardzo ciekawy, postindustrialny projekt, ale wymaga o wiele większych nakładów i pracy, niż gdybyśmy budowali od zera. Zostały oryginale stropy, filary, suwnica – dodaje.
Na terenie dawnej Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie powstaje nowoczesny, wielofunkcyjny kompleks, na który złożą się: centrum targowo-konferencyjne GlobalExpo, hotel klasy biznesowej (operatorem ma być jedna z największych, międzynarodowych sieci hotelowych), nowoczesny biurowiec i centrum wyposażenia wnętrz, designu i budownictwa, w którym znajdą się showroomy firm z branży wykończeniowej. Całość zajmie powierzchnię użytkową 60 tysięcy metrów kwadratowych i ma zostać oddana do użytku jeszcze w tym roku (I etap). Inwestycja to pierwszy projekt rewitalizacyjny części pofabrycznych terenów FSO na warszawskim Żeraniu.
– Ostatnią funkcją tego obiektu – dawnych hal magazynowych FSO na Żeraniu – była montażownia skrzyń biegu do samochodów Daewoo. My inwestujemy tu od ponad roku – opisuje Sosnowski.
Cały kompleks został zaprojektowany z zachowaniem charakteru hal magazynowych zbudowanych w latach 70. Koncepcja architektoniczna zakłada pozostawienie elementów związanych z funkcjonalnością dawnej hali, m.in. wykorzystywanej w przeszłości suwnicy, trakcji kolejowej prowadzącej bezpośrednio do obiektu i czterotonowej windy towarowej.
– To bardzo ciekawy architektonicznie projekt ze względu na wygląd i jego funkcjonalności. Suwnice, podwieszenia – takie techniczne elementy będą bardzo ciekawe, ale przede wszystkim funkcjonalne z punktu widzenia biznesowego i targowego. W tym obiekcie będziemy mogli zrobić coś, czego nie można zrobić nigdzie indziej w kraju – wjechać do środka pociągiem, a nawet wprowadzić samoloty średniej wielkości – mówi Bartosz Sosnowski.