Jak podaje sieć agencyjna Travelplanet.pl, ferie z karnetem w cenie w pierwszej lub drugiej ich połowie mogą zafundować sobie i dzieciom mieszkańcy województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego, w których zimowa przerwa szkolna rozpoczyna się 15 stycznia. Ale z tego typu okazji mogą skorzystać również mieszkańcy województw: śląskiego, pomorskiego, lubelskiego, podkarpackiego i łódzkiego, w których ferie rozpoczynają się w ostatnim tygodniu stycznia, czyli tuż przed rozpoczęciem sezonu narciarskiego w Alpach.
- Tzw. niski sezon to wyraźnie niższe ceny wypoczynku i w wielu wypadkach gratisowy karnet w cenie pobytu – wyjaśnia, cytowany w komunikacie prasowym Travelplanet, dyrektor marketingu i sprzedaży internetowej w tej firmie Radosław Damasiewicz.
Damasiewicz wylicza, że tydzień na nartach z karnetem w cenie w alpejskich ośrodkach Włoch, Austrii czy Francji (z dojazdem własnym) to koszt od 1100 złotych za osobę bez wyżywienia i od około 1600 złotych ze śniadaniami i obiadokolacjami. – W lutym i pierwszej połowie marca tyle trzeba zapłacić za sam pobyt, karnet dodatkowo kosztuje 250 – 300 euro na osobę – podkreśla Damasiewicz.
Z kolei wyjazd do Czech lub Słowacji (w sumie wybiera się tam 18 procent klientów klientów Travelplanet) trzeba zapłacić od 600 - 650 złotych bez wyżywienia, do 850 - 1000 złotych ze śniadaniami i obiadokolacjami. W tych krajach jednak sezon rozpoczął się już drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, więc do tych wydatków należy doliczyć koszt 6-dniowych skipassów, sięgający 700 - 750 złotych.
- Dojazd do Czech czy na Słowację to mniejszy wydatek niż wyprawa do Austrii czy do Włoch, ale już na miejscu koszty pobytu są bardzo zbliżone do kosztów wyjazdu w Alpy z karnetem w cenie – uważa Damasiewicz.