Z powodu obfitych opadów śniegu pojawiły się duże problemy z funkcjonowaniem lotnisk na północy kraju, szczególnie w Bostonie czy Nowym Jorku. Z tego samego powodu odwołano też setki lotów z Florydy.
Nad wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych nadciągnęły bowiem arktyczne mrozy. Towarzyszą im obfite opady śniegu. Niskie temperatury paraliżują życie mieszkańców i turystów stanu, w którym zazwyczaj jest ciepło przez cały rok.
Władze południowo-zachodniej Florydy wydały więc ostrzeżenia przed przymrozkami. Takie zjawisko występuje w tej części USA raz na kilkadziesiąt lat. W mediach nie brakuje komunikatów, aby - jeśli jest to możliwe - do domów wnieść doniczkowe rośliny tropikalne. Mróz negatywnie wpływa również na uprawy owoców cytrusowych. Obecne warunki prawdopodobnie spowodują wyższe ceny soku pomarańczowego. Aura jest też dużym problemem dla ogrodów zoologicznych. - Tak niskie temperatury sprawiają, że musimy szczególnie zadbać o niektóre nasze zwierzęta, zwłaszcza gady - mówi doktor Lizzy Chin z zoo w miejscowości Naples. W części klatek ustawiono specjalne piecyki.