Na działającym od listopada zeszłego roku portalu znajdują się oferty klimatycznych noclegów i kameralnych wyjazdów, które można rezerwować bezpośrednio poprzez stronę. Nie jest to jednak rezerwacja automatyczna. Zainteresowani muszą napisać do właściciela oferty przez komunikator, by umówić się co do szczegółów wyjazdu. Na każdej stronie produktu znajduje się kalendarz, pokazujący już niedostępne terminy.
- Specjalnie dla osób, które nie mają ochoty na przeglądanie katalogu, stworzyliśmy usługę konsjerża. Staramy się w ciągu kilku godzin odpowiedzieć na pytania o wolne miejsca np. nad jeziorem i takie miejsce zarezerwować. Na razie konsjerż jest darmowy, ale zastanawiamy się nad wprowadzeniem drobnej opłaty – wyjaśnia Aleksandra Klonowska-Szałek, współzałożycielka portalu.
Jak dodaje, pomysł na platformę zrodził się w głowie ludzi, którzy wprowadzali do Polski portal DaWanda, internetową platformę dla rzeczy tworzonych ręcznie przez pasjonatów.
- Idea była prosta: stworzyć coś w rodzaju turystycznej DaWandy, która skupiałaby ludzi prowadzących rodzinne miejsca hotelowe i łączyła ich z klientami ze specjalnymi potrzebami. Zdefiniowaliśmy te potrzeby jako: klimatyczne wnętrza, kuchnia typu slowfood, oparta na lokalnych składnikach, najlepiej z miejscowych gospodarstw rolnych i hodowlanych oraz gospodarze z historią i pomysłem – opisuje. Oba projekty miała dzielić istotna różnica. DaWanda była internetowym rynkiem masowym, nie przewidującym żadnych ograniczeń przyjmowania nowych projektantów. Nowy serwis turystyczny wręcz odwrotnie - miała cechować ostra selekcja.
Szefem projektu i jego współtwórcą jest Marcin Szałek, mający doświadczenie w takich firmach jak Boston Consulting Group, eBay, Groupon, DaWanda czy ZnanyLekarz.pl. W 2009 roku wprowadzał na polski rynek City Deal, kupiony później przez firmę Groupon. Obecnie zespół liczy pięć stałych osób, a jego sercem są programiści z doświadczeniem w firmie Boeing i serwisie ZnanyLekarz.pl.