W Sydney na zachodzie metropolii dziś, jutro i w niedzielę słupki rtęci dojdą do 44 stopni Celsjusza. Dopiero w poniedziałek temperatura spadnie do 30 stopni .
W minioną środę i czwartek wyjątkowo wysokie teperatury nawiedziły stan Australia Południowa. Wczoraj w malej miejscowości Tarcoola, oddalonej od stolicy stanu - Adelajdy - o 600 km na północ, padł rekord ostatnich lat. Odnotowano tam 48.2 stopnia Celsjusza.
Takie upały wiążą się z dużym zapotrzebowaniem na energię elektryczną, bo ludzie masowo uruchamiają klimatyzatory. Nie wytrzymała już sieć energetyczna w Adelajdzie. Ponad 50 tysięcy gospodarstw domowych na kilka godzin zostało pozbawionych energii.
Rzadko się zdarza aby temperatury w Sydney utrzymywały się na takim poziomie przez trzy kolejne dni. Strażacy ostrzegają więc przed wysokim zagrożeniem występowania pożarów. Wprowadzono całkowity zakaz rozpalania ognisk.