W przyszłym roku TUI w Niemczech zaoferuje klientom większy program. Do 150 tysięcy wzrośnie liczba hoteli, przybędzie 300 tysięcy nowych wakacyjnych domów i 15 hoteli własnych. Sama marka TUI Blue wzbogaci się o obiekty w Toskanii i Chorwacji.
Europejska oferta najbardziej rozrośnie się w Hiszpanii, Grecji i we Włoszech. Mimo że Turcja, Egipt i Tunezja powoli wracają do łask turystów, koncern skupi się na tegorocznych hitach sprzedaży. Rozbudowie ulegnie też program krótkich wypadów do miast (głównie w Europie Północnej), znacznie poszerzona będzie również oferta do dalekich krajów - Stanów Zjednoczonych (pojawi się m.in. bezpłatny internet w autokarach) i Indonezji. Całość uzupełni 650 programów wycieczek objazdowych i 75 wycieczkowców.
– Zgodnie z naszą wizją „Think Travel. Think TUI" (myślisz: podróże, myślisz: TUI – aut.), zamierzamy zaoferować klientom największy i najlepszy wybór na rynku. Kto planuje wyjazd na urlop, zawsze znajdzie u nas coś odpowiedniego – mówi Sebastian Eben, prezes TUI Deutschland.
Podsumowanie zeszłego roku pokazało, że klienci coraz chętniej wypoczywają w Hiszpanii. Na Wyspach Kanaryjskich touroperator zanotował 30-procentowy wzrost obrotów, dobrze sprzedawały się wycieczki na Baleary i do Hiszpanii kontynentalnej. Na drugim miejscu w rankingu popularności touroperatora znalazła się Grecja. Do zwycięzców minionego sezonu koncern zalicza też Bułgarię, Chorwację, Portugalię, Włochy i Austrię. W Niemczech turyści poszukiwali przede wszystkim domów wakacyjnych, co widoczne było w dobrych wynikach TUI Villas i TUI Ferienhaus. W grupie dalekich krajów największy wzrost zanotowano na Mauritiusie, w RPA i w Meksyku.
W tym sezonie zimowym popularnością cieszą się Hiszpania i Portugalia. Największy wzrost zainteresowania zanotowały jednak kierunki egzotyczne - RPA, Jamajka, Seszele, Mauritius i Sri Lanka, gdzie otworzono nowe hotele RIU.