Związkowcy Lufthansy nieugięci

Nie pomogła oferta wypłacenia bonusów i ustępstw w programach odpraw emerytalnych. Stewardesy i stewardzi Lufthansy zrzeszeni w związku UFO nie zamierzają przerywać strajku, który zakończy się więc dopiero w nocy z czwartku na piątek

Publikacja: 10.11.2015 07:05

Związkowcy Lufthansy nieugięci

Foto: AFP

Zarząd po całodniowej naradzie zaoferował wszystkim 19 tysiącom pracowników pokładowych po 3 tysięcy euro bonusu w zamian za natychmiastowy powrót do pracy. Wcześniej strajkujący nie zgodzili się na ofertę w wysokości 2 tysięcy euro.

Na wtorek Lufthansa zaprosiła związkowców na rozmowy, zapowiadając, że oprócz wypłat gotówki zamierza zaoferować szereg ustępstw. Związkowcy z Ufo zaproszenie na rozmowy przyjęli, ale strajku nie przerwali.

Dzisiaj nie odbędzie się żaden z długodystansowych rejsów z Frankfurtu, Monachium i Duesseldorfu. To właśnie takie połączenia są najbardziej dochodowe dla każdej linii.

Karl Ulrich Garnadt, szef linii pasażerskiej w grupie Lufthansy, zarzekał się, że zarząd zrobi wszystko, aby nie doszło do kolejnych zawieszeń rejsów. —Jesteśmy gotowi do ustępstw, aby tylko zakończyć ten strajk tak szybko, jak jest to możliwe - mówił.

Ufo pozostaje nieugięty. Nicoley Baublies, szef związku, ocenił ofertę pracodawcy jako prowokację i powiedział, że nie ma takiej możliwości, żeby wtorkowy strajk został przerwany. Nie ukrywał jednak, że związkowcy zastanawiają się, czy nie wrócić do negocjacji.

Od ostatniego piątku, kiedy związkowcy rozpoczęli swój protest, Lufthansa była zmuszona do odwołania 1700 lotów, w tym 117 długodystansowych we wtorek i środę - wynika z informacji na stronie przewoźnika.

Tym samym ten konflikt stał się najbardziej jak dotąd dokuczliwy w skutkach dla zarządu i pasażerów. Wszystkie protesty pilotów w 2014 roku zmusiły Lufthansę do odwołania łącznie 9,7 tys. lotów. W tym roku uziemiono zaś 3,1 tys. rejsów.

Strajk pilotów we wrześniu  został przerwany mocą decyzji sądu pracy. Jak na razie 18 miesięcy strajków pilotów kosztowało Lufthansę 352 miliony euro. Obecny protest to według nieoficjalnych szacunków strata w wysokości około 20 mln euro dziennie. Kosztami strajkowymi więc Lufthansa zbliża się do strat Air France-KLM z powodu protestu pilotów w drugiej połowie września 2015 roku. Wyniosły one 452 mln euro.

Związkowcy, oprócz podwyżek płac i umożliwienia odejścia na wcześniejsze emerytury w wieku 55 lat przy zachowaniu praw do pobierania 60 procent płacy przez 10 lat, domagają się jeszcze, aby te same warunki obowiązywały nie tylko nowo przyjmowanych pracowników, ale i w taniej linii Eurowings.

— Carsten Spohr nigdy się na to nie zgodzi. Eurowings musi pozostać poza obowiązującym układem zbiorowym, bo w przeciwnym wypadku Lufthansa nigdy nie będzie w stanie konkurować z Ryanairem i EasyJetem - uważa Johannes Braun, analityk Comerzbanku. Obecny protest pracowników Lufthansy wymusił zmiany planów podróży ok 200 tys. pasażerów, którzy w przyszłości będą ostrożniej kupować bilety lotnicze.

Zarząd po całodniowej naradzie zaoferował wszystkim 19 tysiącom pracowników pokładowych po 3 tysięcy euro bonusu w zamian za natychmiastowy powrót do pracy. Wcześniej strajkujący nie zgodzili się na ofertę w wysokości 2 tysięcy euro.

Na wtorek Lufthansa zaprosiła związkowców na rozmowy, zapowiadając, że oprócz wypłat gotówki zamierza zaoferować szereg ustępstw. Związkowcy z Ufo zaproszenie na rozmowy przyjęli, ale strajku nie przerwali.

Pozostało 83% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek