Pomimo dwóch zamachów dżihadystów w tym roku, samoloty z Heathrow w kierunku Tunezji są stale przepełnione turystami. Minister transportu Wielkiej Brytanii Philip Hammond ostrzega, że istnieje wysokie ryzyko kolejnych ataków terrorystycznych w Tunezji i doradza wczasowiczom jak najszybszy powrót do kraju.

- Zagrożenie jest wciąż realne, a priorytetem rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa naszym obywatelom – deklaruje Hammond.

Brytyjskie biuro turystyczne Thomas Cook Group odwołało wszystkie rezerwacje wyjazdowe do Tunezji aż do 31 listopada. Obiecuje również wynajęcie dodatkowego samolotu dla swoich turystów, którym będą mogli jeszcze w tym tygodniu bezpiecznie wrócić do domu.

Tuż po zamachu 26 czerwca, w którym zginęło 38 zagranicznych turystów (w tym 30 Brytyjczyków), prezydent Tunezji Beji Caid Essebsi wprowadził w kraju stan wyjątkowy. Ma on trwać 30 dni. Zapewnia również, że policja stale ściga terrorystów odpowiedzialnych za atak. Do tej pory aresztowano 8 osób.