O tym, że operacja podnoszenia wraku rozpocznie się 16 września, jako pierwsi dowiedzieli się kilka dni temu mieszkańcy wyspy Giglio w Toskanii, u której brzegów miała miejsce katastrofa.
Pierwszym celem postawienia gigantycznej jednostki w pionie będzie odnalezienie ciał dwojga zaginionych pasażerów. Jak uprzedzono, cała operacja potrwa kilka miesięcy i jeśli wszystko się powiedzie, to o odwiezieniu wycieczkowca do któregoś z pobliskich włoskich portów - gdzie prawdopodobnie zostanie pocięty na żyletki - można będzie mówić dopiero na wiosnę. 23 września ma być wznowiony proces byłego kapitana jednostki Francesco Schettino.
Zdaniem prokuratury, to jego lekkomyślność, nieostrożność i zaniedbania spowodowały katastrofę Costy Concordii. Grozi mu do piętnastu lat więzienia.