Kapsułą z Warszawy do Sydney w 3 godziny

Kapsuła magnetyczna z pasażerami mogłaby pędzić między kontynentami z prędkością 6500 kilometrów na godzinę. W Chinach wkrótce ma powstać pokazowy odcinek nowego środka transportu

Publikacja: 04.04.2012 11:23

Kapsułą z Warszawy do Sydney w 3 godziny

Foto: ET3

Patent takiego środka transportu amerykańska firma ET3 zgłosiła już w 1999 roku. Teraz pracami nad projektem ETT – Evacuated Tube Transport – zainteresowane są również Chiny.

Pomysł komunikacji magnetycznej nie jest nowy, wpadli na niego niezależnie w 1910 roku dwaj fizycy: Amerykanin Robert Goddard i Rosjanin Borys Weinberg. Rozpoczęli nawet budowę prototypów, ale poziom ówczesnej techniki uniemożliwił te zamiary.

Bez tarcia

Idea magnetycznego transportu ETT polega na tym, aby w próżniowym tunelu, dzięki polu elektromagnetycznemu stworzonemu z wykorzystaniem elektromagnesów wykonane z nadprzewodników, rozpędzać kapsuły z ludźmi do ogromnej prędkości. Byłoby to możliwe, ponieważ kapsuły nie stykałyby się z szynami, nie byłoby tarcia, drgań i problemów z przegrzewaniem się materiałów, szynami, kołami, trakcją elektryczną. Kapsuły byłyby ładowane do tuneli przez specjalne śluzy.

Według wstępnego projektu sporządzonego przez inżynierów z ET3 pojedyncza całkowicie hermetyczna kapsuła miałaby długość samochodu osobowego, wewnętrzną średnicę 1,5 m i ważyłaby 183 kg. Zawierałaby zapas powietrza wystarczający dla sześciu osób podczas podróży trwającej kilka godzin. Wystarczyłyby trzy minuty, aby rozpędzić ją na dystansie 160 km do podróżnej prędkości 6500 km/godz. Prędkość taka miałaby zastosowanie na dalekich, międzykontynentalnych trasach. W ruchu regionalnym wystarczyłaby prędkość 600 km/godz. Podczas przyspieszania pasażerowie byliby poddani przeciążeniu rzędu nieco ponad 1 g (tyle wynosi ziemska grawitacja).

O wiele taniej

Projekt zakłada odzyskiwanie większości energii elektrycznej używanej do rozpędzania kapsuły dzięki zamianie jej na energię kinetyczną – podczas hamowania byłaby ponownie przekształcana w energię elektryczną. Według obliczeń inżynierów z ET3 ten środek transportu zużywałby 50 razy mniej prądu niż konwencjonalne elektryczne pociągi i elektryczne samochody. Byłby również w pełni ekologiczny, bez korzystania z ropy i bez emisji gazów spalinowych.

Inżynierowie ET3 nie ukrywają, że są entuzjastami komunikacji magnetycznej, podkreślają, że budowa tunelu próżniowego pochłonie jedną czwartą sum wydawanych na budowę autostrady o podobnej długości oraz jedną dziesiątą kosztów linii kolejowej wielkiej prędkości – na przykład takiej jak francuska TGV.  Byłby to również środek transportu bezpieczniejszy od samochodu, pociągu i samolotu, bowiem z natury rzeczy nie byłby narażony na żadne kolizje.

Szybciej od odrzutowca

Poziom współczesnej technologii, zaawansowanie prac nad nadprzewodnikami stwarzają warunki budowy magnetycznych tuneli transportowych.

Gdyby rzeczywiście taka sieć powstała, podróż z Warszawy do Sydney zajęłaby 3 godziny, z Kijowa do Pekinu godzinę. Z Paryża do Nowego Jorku sześć godzin – przez Syberię i Alaskę, mostem nad 92-kilometrową Cieśniną Beringa, z przesiadką w Pekinie.

Linie kolei magnetycznej, ale jeszcze nie próżniowej, już istnieją. W Szanghaju na linii długości 30 km jeżdżą pasażerowie z prędkością 431 km/godz. Zbudowała ją niemiecka firma Transrapid, która prace nad tą technologią prowadzi w dalszym ciągu w Niemczech.

W Japonii, z okazji światowej wystawy Expo 2005 uruchomiono koło Nagoi linię pociągu magnetycznego systemu Maglev (Magnetic Levitation). Pociąg osiąga tam 581 km/godz., linia ma długość  8,9 km i służy lokalnej społeczności.

Patent takiego środka transportu amerykańska firma ET3 zgłosiła już w 1999 roku. Teraz pracami nad projektem ETT – Evacuated Tube Transport – zainteresowane są również Chiny.

Pomysł komunikacji magnetycznej nie jest nowy, wpadli na niego niezależnie w 1910 roku dwaj fizycy: Amerykanin Robert Goddard i Rosjanin Borys Weinberg. Rozpoczęli nawet budowę prototypów, ale poziom ówczesnej techniki uniemożliwił te zamiary.

Pozostało 89% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek