Władze Santorini i tamtejszego portu morskiego wdrożyły właśnie plan zarządzania ruchem turystycznym na wyspie - informuje dziennik „Kathimerini" na swojej stronie internetowej.
W tym roku przypływać tam będzie mogło maksymalnie 8 tysięcy pasażerów dziennie. W poprzednich latach Santorini odwiedzało zaś bowiem po ponad 12 tysięcy gości. Operatorzy statków zostali już poproszeni o zmodyfikowanie swoich planów - zarówno grafiku rejsów, jak i długości postojów. Wszystko po to, by równomiernie rozłożyć ruch turystyczny na wyspie. Wcześniej zdarzało się bowiem, że w porcie stało jednocześnie 6 dużych statków, co powodowało powstawanie ogromnych korków na drogach i negatywnie wpływało na jakość wycieczek.
Ilias Pelekis, prezes portu, opisuje w rozmowie z „Kathimerini", że w tym roku postój na wyspie zamówiło już 439 statków rejsowych, o 30 więcej niż w poprzednim roku. Już teraz port zarejestrował też 451 jednostek, które chcą przypłynąć na Santorini w 2019 roku.
Do tej pory statki zawijały na wyspę najczęściej we wtorki i środki. Port rozesłał więc listy do organizatorów rejsów, by mogli ustalić zróżnicowane terminy przypłynięcia i wyokrętowania zgodne z nowymi wytycznymi.
– Jeśli firmy same nie zmodyfikują swoich terminów, zrobimy to sami, arbitralnie – ostrzega Pelekis. – W niektórych przypadkach poprosiliśmy też o zmianę godziny zejścia na ląd. Chcemy, aby między kolejnymi wyokrętowaniami była przynajmniej godzina przerwy. Idealnym wyjściem byłoby przyjmowanie kilku (jednostek) rano i kilku innych po południu – dodaje prezes.