Unia Europejska może czasowo nie wpuszczać amerykańskich turystów

Z listy krajów, których mieszkańcy będą mogli przyjeżdżać od 1 lipca do państw unijnych, na razie wykluczone są Stany Zjednoczone.

Publikacja: 26.06.2020 07:07

Unia Europejska może czasowo nie wpuszczać amerykańskich turystów

Foto: Fot. AFP

Unia Europejska chce jak najszybciej otworzyć granice zewnętrzne, by pobudzić odbudowę gospodarczą. Jak wynika z informacji „New York Timesa”, w Brukseli powstaje lista krajów, których obywatele będą mogli przyjeżdżać do państw wspólnoty. Mają z niej zostać wykluczone te, w których odsetek zakażeń koronawirusem jest nadal wysoki. Wśród nich są Stany Zjednoczone, ale też Rosja i Brazylia. W USA odnotowano 2,3 miliona przypadków zarażenia się, 120 tysięcy osób zmarło. Na liście znajdują się z kolei Chiny, ale też Uganda, Kuba czy Wietnam. Unia Europejska na razie nie otworzyła swoich zewnętrznych granic, ma to nastąpić 1 lipca, a decyzja o tym, kto będzie mógł do niej wjeżdżać, ma zapaść w przyszłym tygodniu.

W marcu prezydent Donald Trump sam zakazał podróży z Europy do Stanów Zjednoczonych, by w ten sposób chronić swoich obywateli przed importem wirusa. Wówczas w USA odnotowano 1,1 tysiąca przypadków zakażenia, a 38 osób zmarło. Pod koniec maja i w początkach czerwca Trump stwierdził, że Europa „robi postępy” i dał do zrozumienia, że restrykcje mogą być wkrótce zniesione, ale żadne konkretne decyzje nie zapadły.

CZYTAJ TEŻ: USA: Kolejnych 100 dni bez wypływania w rejsy

Wprowadzenie zakazu przyjazdów Amerykanów do Europy niesie za sobą poważne konsekwencje ekonomiczne – USA są ważnym rynkiem dla Starego Kontynentu. Z danych Krajowego Biura Podróży i Turystyki przy Departamencie Handlu wynika, że od stycznia do października 2019 roku do Europy wybrało się 16,6 miliona Amerykanów, o 7,3 procent więcej rok do roku. Mimo wszystko jest bardzo mało prawdopodobne, by na tej podstawie UE zrobiła wyjątek dla Stanów Zjednoczonych, bo, jak mówią przedstawiciele unii, na których powołuje się gazeta, decyzje są podejmowane na podstawie danych naukowych, bez uwzględniania kwestii politycznych.

Lista ma być jednak analizowana co dwa tygodnie na bazie informacji o liczbie zakażonych, USA mogą być do niej włączone później. Punktem odniesienia jest liczba nowych przypadków notowanych w Europie – obecnie to 16 osób na 100 tysięcy mieszkańców. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych wskaźnik ten wynosi 107, w Brazylii 190, a w Rosji 80. Lista ma być przedstawiona przed 1 lipca. O ile unia nie może zmusić państw członkowskich do jej przyjęcia, to jeśli któreś z nich jej nie zatwierdzi, granice wewnętrzne mogą zostać przywrócone.

Dziennik przytacza wypowiedź rzecznika Komisji Europejskiej Adalberta Jahnza, który mówi, że dyskusje są intensywne, a cały proces nazywa pracą na pełen etat. Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób przypomniało negocjatorom, że określenie poziomu zachorowań zależy od wiarygodności i liczby testów prowadzonych w każdym z kraju. Na przykład Chiny były oskarżane o zatajanie informacji i manipulację liczbami. W niektórych państwach rozwijających się wskaźniki są bardzo niskie, ale trudno określić, czy oddają rzeczywisty obraz sytuacji. Tymczasem, jak podkreślał Trump, w USA testy przeprowadzane są na szeroką skalę i należałoby je ograniczyć. Jednym ze źródeł informacji dla UE przy uzgadnianiu listy mogłyby być ambasady państw europejskich. Dyplomaci mieliby opiniować dane z poszczególnych krajów.

ZOBACZ TAKŻE: Trump zakazuje wjazdu do USA gości z Europy

Mimo chęci otwarcia się na przyjazdy spoza Unii Europejskiej część państw wspólnoty nie jest przygotowana na przyjęcie tych podróżnych – mowa na przykład o Danii – i prawdopodobnie utrzyma swoją politykę w tym zakresie nawet po 1 lipca. Jak mówi jeden z unijnych oficjeli, Niemcy, Francja i inne kraje chcą zacząć wpuszczać mieszkańców krajów nieunijnych, ale jednocześnie obawiają się, że poszczególne rządy mogą wprowadzać zmiany na liście lub przyjmować turystów z wykluczonych państw.

Unia Europejska chce jak najszybciej otworzyć granice zewnętrzne, by pobudzić odbudowę gospodarczą. Jak wynika z informacji „New York Timesa”, w Brukseli powstaje lista krajów, których obywatele będą mogli przyjeżdżać do państw wspólnoty. Mają z niej zostać wykluczone te, w których odsetek zakażeń koronawirusem jest nadal wysoki. Wśród nich są Stany Zjednoczone, ale też Rosja i Brazylia. W USA odnotowano 2,3 miliona przypadków zarażenia się, 120 tysięcy osób zmarło. Na liście znajdują się z kolei Chiny, ale też Uganda, Kuba czy Wietnam. Unia Europejska na razie nie otworzyła swoich zewnętrznych granic, ma to nastąpić 1 lipca, a decyzja o tym, kto będzie mógł do niej wjeżdżać, ma zapaść w przyszłym tygodniu.

Pozostało 80% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Najlepsze dla turystów stolice Europy. Warszawa wyprzedziła Paryż i Londyn
Zanim Wyjedziesz
Kolejne polskie miasta w przewodniku Michelina. „Imponująca oferta kulinarna”
Zanim Wyjedziesz
Winnice mają klaster. „Nie musimy jeździć do Toskanii. Bądźmy enoturystami w Polsce”
Zanim Wyjedziesz
Turyści wrócą do katedry Notre Dame. Jest termin ponownego otwarcia po pożarze
Zanim Wyjedziesz
Nitras: Bon turystyczny? Nie ma powodu, by do niego wracać, turystyka się odbiła