Pożar wybuchł w środę po południu na terenie leśnym o charakterze rolniczym, w rejonie Achlia w Lasithi.
Wśród ewakuowanych są Polacy - podał portal rmf24.pl na podstawie sygnałów od swoich czytelników. "Przebywający na wakacjach Polacy z powodu pożaru zostali ewakuowani z hotelu w miejscowości Koutsounari, położonej kilka kilometrów od Jerapetry" - czytamy. Kilkoro z nich miało być przetransportowanych łodzią z plaży, gdzie znaleźli się odcięci od drogi ucieczki.
Strażacy i śmigłowca walczą z żywiołem
Front ognia rozciąga się 6 kilometrów na wschód od Lasithi. Według doniesień - widać to też na filmach wrzucanych do mediów społecznościowych – wieje silny wiatr o natężeniu 8 w skali Beauforta, co utrudnia walkę z żywiołem.
Jak podał dzisiaj Reuters, na miejscu zdarzenia jest już 155 strażaków i 38 wozów strażackich, a dopóki można było korzystać ze światła dnia, dwa śmigłowce zrzucały wodę na płomienie. Posiłki przybyły aż z Aten.
- To bardzo trudny pożar i wciąż trwa - powiedział w czwartek agencji Reuters funkcjonariusz straży pożarnej, który chciał zachować anonimowość. Wskazał, że trudność operacji wynika z rodzaju terenu, na którym się pali i silnym wiatrom.