Branżowy magazyn „Wiadomości Turystyczne” dotarł do odpowiedzi Grupy TUI na zastrzeżenia Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, który oskarża jego spółkę TUI Poland o sprzedawanie na polskim rynku wycieczek poniżej kosztów. Tym samym koncern dopłaca do polskich turystów – jak wylicza PZOT, w całym roku obrotowym będzie to nawet 60 milionów euro. Taką praktykę uznaje za nieuczciwą. List w tej sprawie wysłał PZOT do największego w Niemczech związku skupiającego biura podróży i agentów turystycznych, DRV. Skierował go także do wiadomości Grupy TUI.
O sprawie pisaliśmy w środę: „Polscy touroperatorzy skarżą się na TUI niemieckiemu PIT”.
Koncern odpisał, że nie stosuje nielegalnego subsydiowania TUI Poland. „TUI Poland i TUI Germany są częścią tej samej grupy, a to odnosi się do struktury zarządzania i współpracy operacyjnej. Niemniej jednak, TUI Poland jest zarządzane lokalnie i ponosi pełną odpowiedzialność za wynik finansowy” – przytaczają treść oświadczenia „WT”. „Co więcej, TUI Poland może pochwalić się długą historią sukcesów i w dalszym ciągu stara się oferować polskim klientom usługi turystyczne na najwyższym poziomie w możliwie najlepszych cenach. To podstawa zadowolenia naszych klientów i sukcesu handlowego. Wspieranie uczciwej konkurencji i zasad wolnego rynku jest wpisane w wartości TUI, mocno wierzymy, że stosowanie się do tych zasad leży w najlepszym interesie naszych klientów i uczestników rynku w Polsce” – podkreśla firma.
Jednocześnie rzecznik DRV odpowiedział dziennikarce (PZOT też jeszcze nie ma odpowiedzi od tej organizacji), że jego organizacja nie będzie zajmowała stanowiska w sprawie, która dotyczy decyzji biznesowych polskiego przedsiębiorstwa [jest TUI Poland] i odesłał zainteresowanych do samej Grupy TUI.
Wcześniej do zarzutów kolegów odniósł się prezes TUI Poland, ale jedynie w liście do pracowników spółki. Jego zdaniem zarzuty konkurencji to wyraz jej słabości: „Zaatakowała nas nasza kochana konkurencja. Niestety nie tak jak bym chciał. Nie biznesowo, nie fajnymi pomysłami… ale godząc w nasze dobre imię i robiąc czarny PR”.