Niemieccy agenci jednocześnie mają powody i nie mają powodów do zadowolenia. Jak podaje tamtejsza firma konsultingowa Travel Data+Analytics, stan rezerwacji oferty letniej był na koniec kwietnia o 1 procent większy niż w 2019 roku. Mowa o wzroście przychodów.
Jednocześnie raport ujawnia, że choć widać niewielką zwyżkę w obrotach, to obserwuje się spadek liczby klientów - wobec tego samego okresu przed pandemią o 24 procent. Jednak tak długo, jak obroty miesięczne utrzymają się na poziomie wyższym niż w 2019 roku, branża będzie notować wzrosty.
Analiza pokazuje też, że trend wzrostowy, który był bardzo widoczny jeszcze niedawno, zaczął spowalniać. O ile w poprzednim miesiącu różnica rok do roku wynosiła jeszcze 42 procent, teraz jest to już o 11 punktów procentowych mniej.
Jeśliby spojrzeć tylko na sprzedaż kwietniową, okazałoby się, że jest ona o 7 procent mniejsza niż rok wcześniej, jednocześnie udało się o 46 procent przekroczyć poziom obrotów. 6 procent przychodów przypadało na last minute – mowa o wylotach realizowanych w czwartym miesiącu roku. Wydaje się, że sytuacja na rynku normuje się, ale jak dotąd w pełni nie powróciły ani wyjazdy do dalekich krajów, ani rejsy wycieczkowe. Jednym z powodów tego jest zbyt mało dostępnych miejsc w samolotach.
Czytaj więcej
Wyjazdy w stylu spa & wellness to segment, na który mocniej stawia Grupa TUI. Klienci niemieckiego oddziału koncernu mogą teraz wyjechać na tego typu wczasy w ramach profilaktyki zdrowotnej i z dofinansowaniem.