Hotelarze z Rodos chcieliby, żeby touroperatorzy wysyłali swoich klientów na wyspę dłużej niż zazwyczaj. To jeden z wniosków z dyskusji zorganizowanej przez niemiecki portal branży turystycznej FVW. Wśród uczestników znaleźli się Georgios Macigos, szef Stowarzyszenia Menedżerów Hotelowych i Wangelis Wasiliu, starszy menedżer sprzedaży sieci hoteli Grecotel. Obaj stwierdzili, że wycieczki na Rodos mogłyby być organizowane do połowy, a nawet do końca listopada. Zwykle sezon kończy się tam w pierwszych dniach przedostatniego miesiąca roku.
Branża turystyczna na Rodos straciła wielu klientów z powodu pożarów, które przez dziesięć dni w lipcu trawiły południowy wschód tej wyspy. Tysiące turystów trzeba było ewakuować z zagrożonych terenów. Nikt nie zginął i szybko sytuacja wraca do normy. Według władz greckich z 41 ewakuowanych hoteli 35 działa już jak wcześniej.
Czytaj więcej
Rodos oferuje tygodniowy darmowy pobyt wiosną lub jesienią przyszłego roku turystom, którzy musie...
Prezes TUI Deutschland Stefan Baumert, który również uczestniczył w dyskusji, zapowiedział, że przeanalizuje pomysł przedłużenia sezonu. Tym bardziej, że, jak mówi, sprzedaż wyjazdów na Rodos idzie fantastycznie, samoloty są wypełnione w 95 procentach.
W podobnym tonie wypowiada się szefowa działu zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa w biurze podróży DER Touristik Melanie Gerhardt, która podkreśla, że tydzień po ugaszeniu pożarów prawie wszystkie hotele funkcjonują normalnie. Jedynie trzy z czternastu obiektów, których teren zewnętrzny został dotknięty pożarami, są jeszcze zamknięte, ale jak informuje Matsigkos, pod koniec tego miesiąca mają wrócić do działalności operacyjnej.