To wynik współpracy kilku podmiotów. Współpracującego z liniami lotniczymi brokera Jet Travel, linii lotniczej Pegasus Airlines i polskich biur podróży.
- Kapadocja, niezwykła, malownicza kraina pełna
wyrzeźbionych przez wiatr i wodę skał, a także budowanych tam przez wieki domów i klasztorów, jest od lat celem wyjazdów
turystów z Polski - opowiada inicjator projektu, właściciel Jet
Travel, Alpaslan Ünsal. - Dotąd jednak docierali oni tutaj głównie przez Stambuł lub w ramach wycieczek fakultatywnych, rozpoczynających się
na południu Turcji, na Riwierze Tureckiej. W obu
wypadkach wiązało się to jednak z męczącymi, wielogodzinnymi
podróżami autokarem. Nasza propozycja jest inna - oparta na przelocie z
Warszawy lub Krakowa do Ankary, skąd jest najbliżej do Kapadocji, bo
z lotniska dojedzie się tam trzy godziny.
Ünsal nie ukrywa, że pomysł na nową imprezę podsunęło mu uruchomienie w tym roku przez turecką linię lotniczą Pegasus połączeń w Warszawy i Karkowa do Ankary. Dwa loty w tygodniu pozwoliły mu stworzyć dwa programy wyjazdów - na cztery i na pięć dni. Podpisał już umowy z polskimi biurami podróży, które oferują wypady do Kapadocji pod własnymi markami. Są to Exim Tours, Prima Holiday i Oasis Tours.
W pakiecie klient biura zyskuje przelot do Ankary, przejazd z lotniska na miejsce autokarem, noclegi w hotelu z wyżywieniem typu halfboard (śniadanie w formie bufetu i kolacja "set menu"), opiekę polskojęzycznego pilota i oprowadzanie przez licencjonowanego przewodnika tureckiego, ubezpieczenie i podatki lokalne, wstępy do zwiedzanych obiektów. W pakiecie nie ma lunchów i wycieczek fakultatywnych nie ujętych w programie.
Zwiedzanie obejmuje między innymi twierdzę Uchisar, skansen Zelve z bizantyjskimi klasztorami w skałach, wizytę w warsztacie ceramicznym, oglądanie niezwykłego krajobrazu Kapadocji, wędrówkę wzdłuż rzeki do podziemnego miasta Saratli.