Podczas swojego pierwszego dużego wystąpienia w nowej roli, w czasie kongresu Federalnego Zrzeszenia Turystycznego BTW, Christoph Ploß przyznał, że turystyka nie była dotąd w odpowiedni sposób uwzględniana w polityce państwa, jako gałąź gospodarki. – Jako hamburczyk wiem, jak ważny to sektor. Nie bez powodu nasze miasto zainwestowało w ostatnich latach w rozwój portu wycieczkowego – mówił, a jego wypowiedzi przytacza portal Reise vor-9. Jak podkreślił polityk, inwestycje w tę część gospodarki przekładają się na wzrost w innych jej sektorach.
Czytaj więcej
Zapowiedź rekonstrukcji rządu to okazja do upomnienia się o uwagę należną turystyce, jako dziedzi...
Konkurencyjność turystyki niemieckiej spadła
Ploß widzi, że konkurencyjność niemieckiej branży spadła. Powodem są, między innymi wysokie ceny energii, nadmierna biurokracja, obowiązek tworzenia sprawozdań i niedostatki infrastrukturalne – zarówno na drogach i kolei, jak i w transporcie wodnym oraz lotniczym.
Polityk CDU apelował o przyspieszenie planowania, zatwierdzania i realizowania inwestycji infrastrukturalnych zapisanych w umowie koalicji tworzącej rząd (obejmujących m.in. porty, terminale, lotniska, drogi i linie kolejowe). Zasugerował również konieczność ograniczenia praw organizacji i zrzeszeń do wnoszenia pozwów zbiorowych.
Rząd federalny planuje również obniżenie podatków i opłat w sektorze lotniczym. Ploß zwrócił też uwagę na potrzebę zwiększenia elastyczności w zakresie czasu pracy, zwłaszcza w gastronomii i hotelarstwie, co miałoby umożliwić lepsze dostosowanie się do okresów wzmożonego popytu. Obecne regulacje – jego zdaniem – bardziej pasują do przemysłu wytwórczego niż do nowoczesnego sektora usługowego, w którym potrzebne są rozwiązania korzystne zarówno dla pracodawców, jak i pracowników.