Reklama
Rozwiń

Klub Polskiej Turystyki: Premierze Tusku, turystyka to gospodarka, nie rekreacja

Zapowiedź rekonstrukcji rządu to okazja do upomnienia się o uwagę należną turystyce, jako dziedzinie gospodarki przysparzającej Polsce 5 procent PKB, a także przedstawienia listy postulatów i rekomendacji płynących ze środowiska przedsiębiorców turystycznych – uważa Klub Polskiej Turystyki.

Publikacja: 04.07.2025 10:31

Klub Polskiej Turystyki: Premierze Tusku, turystyka to gospodarka, nie rekreacja

Foto: Filip Frydrykiewicz

Jeszcze przed wyborami prezydenckimi premier Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję rządu. Niedawno powtórzył, że pracuje nad nią i ogłosi nowy, zmniejszony i sprawniejszy organizacyjnie rząd „około połowy lipca”.

Temat rekonstrukcji żywo interesuje środowisko przedsiębiorców turystycznych. Wielu z nich uważa bowiem, że mogłaby być ona okazją do oddzielenia dziedziny, jaką się zajmują, od sportu i przyłączenie jej do resortu odpowiedzialnego za gospodarkę.

Czytaj więcej

Powstał Klub Polskiej Turystyki. „Chcemy rozmawiać o strategii rozwoju turystyki”

Wskazują oni, że turystyka jest częścią gospodarki, tymczasem afiliowanie jej przy sporcie powoduje, że w opinii polityków i ogółu społeczeństwa turystyka kojarzona jest wyłącznie z organizowaniem ludziom czasu wolnego – to na plaży, to w kajaku, to na zwiedzaniu miasta. – Zgodnie z hasłem łączącym sport z rekreacją, turystyka jest postrzegana wyłącznie jako działalność służąca przyjemności, a więc sama w sobie też jest lekka i przyjemna – mówią zwolennicy oddzielenia turystyki od sportu. - Tymczasem wiąże się ona z ciężką pracą, odpowiedzialnością, koniecznością spełniania surowych wymogów nałożonych na nas prawem i niespotykanym gdzie indziej ryzykiem finansowym.

Turystyka, na którą składają się usługi jakie świadczą linie lotnicze, firmy autokarowe, biura podróży, tak zwane atrakcje turystyczne (parki rozrywki, muzea, skanseny, parki wodne) i cały przekrój form zakwaterowania – od pól namiotowych po luksusowe hotele – zasługuje na poważniejsze traktowanie – uważają.

Nic więc dziwnego, że wywołany przez premiera temat rezonuje mocno w środowisku przedsiębiorców związanych z turystyką. Stał się przedmiotem debaty członków Klubu Polskiej Turystyki*, grona wybitnych przedstawicieli branży turystycznej, wyróżnionych w ostatnich latach tytułem Orły Turystyki „Rzeczpospolitej”, podczas ich spotkania zorganizowanego pod auspicjami „Rzeczpospolitej” i serwisu dla branży turystycznej Turystyka.rp.pl.

Czytaj więcej

„Turystyka to biznes, nie hobby” - branża turystyczna chce przejść ze sportu do gospodarki

Turystyka to gospodarka

– Co byście państwo powiedzieli, gdyby premier Donald Tusk zapytał was bezpośrednio, o radę w sprawie przyszłości działu administracji „turystyka” w nowym rządzie? – chciał wiedzieć prowadzący spotkanie redaktor Filip Frydrykiewicz.

– Nie ma dwóch zdań, że turystyka to gospodarka – stanowczo przesądził Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki.

Jego zdaniem rozwiązaniem optymalnym i docenieniem znaczenia turystyki, byłoby wyodrębnienie w strukturze rządu ministerstwa dla niej. Ale, jak przyznał, w różnych krajach, nawet tych, w których odgrywa turystyka szczególną rolę, jest ona połączona z innymi działami administracji. Na przykład w Turcji z kulturą, w Chorwacji ze sportem (turystyka występuje tam jednak na pierwszym miejscu w nazwie), a w Egipcie z dziedzictwem starożytności. Z kolei w Grecji, Argentynie i Brazylii turystyka ma odrębny resort, ale już w Niemczech – nie. Tam jest częścią ministerstwa odpowiedzialnego za gospodarkę. Dlatego nie tyle sam przydział administracyjny jest istotny, ile to, „jak turystyka jest zarządzana, przez jakich ludzi i z jakim budżetem”.

– Niestety, mamy wrażenie, że zbyt często decyduje polityka, a nie rozsądny namysł nad tym. Dzielenie stanowisk w rządzie najczęściej wynika z parytetów ustalanych przez obejmujące władzę po wyborach partie. Dzieje się to mechanicznie, bez patrzenia na merytoryczny cel.

– Zgadzam się, że najważniejsi są ludzie – mówił Piotr Henicz, wiceprezes Itaka Holdings i wiceprezes PIT. Ubolewam nad tym, że cykl przejmowania władzy w państwie co cztery lata wymusza zmianę osoby odpowiedzialnej za politykę wobec turystyki.

– Generalnie miejsce turystyki, jako prężnie rozwijającej się dziedziny gospodarki, jest w resorcie gospodarczym. Tam, gdzie jest inna znajomość mechanizmów rządzących prowadzeniem biznesu, naszych potrzeb i inna skala finansowania. Zresztą nie trzeba daleko sięgać – kilka lat temu turystyka była przypisana do resortu rozwoju i dobrze to wspominamy, tym bardziej, że ten okres przypadł akurat na czasy pandemii. Ale – powtórzę – najistotniejsze jest, kto jest naszym partnerem po stronie administracji rządowej.

Zgodził się z nim również Andrzej Hulewicz, prezes i współwłaściciel przedsiębiorstwa turystycznego Mazurkas DMC Poland. – Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego w zapleczu partii obejmujących władzę, nie ma ludzi znających się na turystyce, na tyle, żeby być partnerem takich ludzi jak my. Dla posłów turystyka to głównie wakacyjny wyjazd z biurem podróży do Grecji. Na tym się ich wiedza o tej gospodarce kończy.

Z drugiej strony, do nas należy inicjatywa. Musimy robić cały czas wszystko, żeby ten, kto rządzi, nie zapominał o turystyce. Rządzący muszą widzieć nasze zaangażowanie, inicjatywę. Wtedy łatwiej im się przyłączyć.

Czytaj więcej

Trzynaście podstrategii dla turystyki – dotacje przyznane, prace ruszyły

– Nie powinno nam być wszystko jedno, gdzie będzie turystyka. Powinniśmy podkreślać, że nie tylko ludzie, ale całe otoczenie, status tej gałęzi gospodarki, są istotne. Jeśli o to nie zadbamy, nie uda nam się zaistnieć w świadomości polityków, tak jak na to turystyka i jej znaczenie dla gospodarki zasługują – wskazywała z kolei Dorota Lachowska, dyrektor Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.

Jak dodała Agnieszka Sikorska, dyrektor Śląskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, ważne byłoby też zachowanie w polityce państwa wobec turystyki ciągłości, tak żeby projekty jej dotyczące były realizowane konsekwentnie, a nie porzucane wraz ze zmianą nastawienia, bo „nagle coś zaczęło być niepopularne, trudne albo wymaga pogłębionej dyskusji”.

– Mam doświadczenia z różnymi sytuacjami, bo w ostatnich 25 latach turystyka była przyporządkowana kilku różnym resortom, w tym transportu – wyjaśniał Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej. – Zgodzę się, że najważniejsi są ludzie, ale dodałbym też ich siłę sprawczą – jakie rozwiązania korzystne dla turystyki potrafią w rządzie przepchnąć i czy potrafią zdobywać środki na promocję turystyczną. Jak wiadomo, Polska jest pod względem wydatków na promocję w przeliczeniu na jednego mieszkańca na szarym końcu Europy – mówił.

Przypomniał, że budżet Ministerstwa Sportu i Turystyki w 97,2 procentach przeznaczony jest na sport, a na turystykę zostaje zaledwie 2,8 procent. To nieproporcjonalnie mało, jeśli wziąć pod uwagę udział przychodów z turystyki w PKB, szacowanym na 4,5-5 procent, a więc większym niż na przykład rolnictwa.

Jego zdaniem niedocenianie turystyki bierze się stąd, że powszechne kojarzona jest z rekreacją i miłym spędzaniem czasu wolnego, ale nie z biznesem.

Bilans rządu w polityce turystycznej

Prowadzący spotkanie przypomniał w kilku punktach, sztandarowe obietnice Sławomira Nitrasa z początku jego urzędowania. Minister zapowiadał: szybkie uregulowanie najmu krótkoterminowego (mieszkania dla turystów), wzmocnienie promocji polskiej turystyki przez powiększenie trzykrotne budżetu Polskiej Organizacji Turystycznej, wprowadzenie opłaty turystycznej, nowelizację ustawy o imprezach turystycznych i ustawy „hotelarskiej” (zmiana kategoryzacji). Lista problemów pokrywała się, chociaż jej nie wyczerpywała, z listą postulatów branży turystycznej, jakie już jesienią 2023 roku, na wybory parlamentarne, przygotowała Polska Izba Turystyki.

Paweł Niewiadomski nie ukrywał, że ma niedosyt, jeśli chodzi o realizację tych postulatów, szczególnie zarzucenie prac nad opłatą turystyczną. – Co nie znaczy – kontynuował – że nic się w tym czasie nie udało zrobić. Najbardziej zaawansowany jest projekt racjonalizacji systemu zabezpieczeń organizatorów turystyki. Projekt ustawy jest gotowy, przeszedł konsultacje resortowe i społeczne, powinien trafić niedługo do Sejmu.

– Jeśli chodzi o uregulowanie najmu krótkoterminowego, to jest rozporządzenie Unii Europejskiej. Wprawdzie miało być wdrożone do polskiego prawa bardzo szybko, ale zostało odłożone i nie wiadomo, czy nie będzie opóźnione, poza termin wymagany przez Unię.

Kwestia opłaty turystycznej – tu widzę jakiś chaos. Minister porzucił projekt, nad którym trwały prace.

Żałuję też, że rząd nie wykorzystał prezydencji w Unii Europejskiej do zakończenia prac nad nową dyrektywą unijną o turystyce zorganizowanej. Prace nad nią trwają już od dwóch lat i to był dobry moment.

Co oceniam pozytywnie? Ministerstwo Sportu i Turystyki z własnej inicjatywy ogłosiło, że zamierza opracować strategię dla turystyki do roku 2030. Przygotowania do jej pisania toczą się rzeczywiście wartko. Cenne jest też poruszenie wątku badań statystycznych nad turystyką – ministerstwo pozyskało z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na ten cel duży grant w postaci 30 milionów złotych. To daje nadzieję na porządne analizy.

Podsumowując – współpraca z ministerstwem była przez te półtora roku trudna, szczególnie początkowo, ale mam nadzieję, że wymienione wątki będą kontynuowane, szczególnie ważna jest teraz dla naszej branży opłata turystyczna.

– Ostatnie pół roku współpracy oceniam bardzo pozytywnie – zgodził się Piotr Henicz. – Mamy wreszcie projekt ustawy, o który walczyliśmy jeszcze za poprzedniego rządu. Dynamika prac nad strategią też jest imponująca. Nareszcie ktoś nas o coś pyta i nas słucha. Liczę, że znajdą się na ten cel pieniądze. Liczę, że uda się tę strategię dokończyć.

Agnieszka Sikorska zwróciła uwagę na słabość systemu zarządzania turystyką w Polsce, a szczególnie na lukę, jaka daje o sobie znać, jeśli chodzi o zarządzanie szlakami ponad regionalnymi. Najlepszym przykładem jest Green Velo, zbudowany i wypromowany za trzysta milionów złotych ze środków unijnych projekt nie ma teraz gospodarza. Szlak rowerowy biegnie przez kilka województw i w zależności od tego, jak się do tej inwestycji odnosi regionalny samorząd, niektóre jego fragmenty są zadbane, inne wyglądają jak porzucone.

Minister jednostronnie odrzucił rozmowę o opłacie turystycznej, a właśnie z nią branża turystyczna wiązała nadzieję na środki na utrzymanie publicznej infrastruktury turystycznej. – Lokalnych i regionalnych organizacji turystycznych na to nie stać – wskazywała.

Czytaj więcej

Organizacja branży turystycznej apeluje do premiera o powrót turystyki do gospodarki

Jej zdaniem przemyślenia na nowo wymaga system zwany w skrócie POT-ROT-LOT, zbudowany na ustawie o Polskiej Organizacji Turystycznej. – System zarządzania destynacjami turystycznymi i markami, kwestie ról Polskiej Organizacji Turystycznej, regionalnych i lokalnych organizacji turystycznych, nie jest dokończony. To jest wielki problem, którego ministerstwo nie dostrzega i nie rozwiązuje, chociaż dostało od Forum Regionalnych Organizacji Turystycznych materiał na ten temat. Zanim zaczniemy promować te szlaki, musimy rozwiązać problem zarządzania nimi – konkludowała Sikorska.

Nie zgodził się z nią Rafał Szmytke, który uważa, że obecne uregulowania prawne wystarczą, żeby podołać wskazanym przez Sikorską zadaniom, tyle że nie ma chętnych do skorzystania z nich, bo to wymaga współpracy ponadregionalnej i międzyresortowej. Temu może pomóc tworzona właśnie strategia, która powinna uruchomić takie mechanizmy.

Jak przyznała Dorota Lachowska, lista nierozwiązanych problemów ujawnia słabość i rozproszenie branży turystycznej. Nie ma ona na tyle silnego głosu, by wymusić racjonalne ich realizowanie przez polityków i urzędników.

Mniej optymizmu odnośnie do tworzenia strategii miał Krzysztof Celuch, rektor Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula w Warszawie. Zwrócił uwagę, że opracowanie strategii dla turystyki ministerstwo zamierza powierzyć jednej z pięciu największych firm konsultacyjnych na świecie. Tymczasem „żadna z nich nie ma departamentu, który by się specjalizował w turystyce” dlatego kluczowa jest współpraca z ekspertami, którzy wesprą ten proces plus wykorzystanie materiału z kilkunastu podstrategii sektorowych, przygotowywanych obecnie przez samą branżę.

Celuch poruszył też temat gości z Afryki i Azji, którzy mogliby częściej odwiedzać Polskę, szczególnie uczestniczyć w organizowanych tu międzynarodowych kongresach i konferencjach, gdyby nie trudności, jakie napotykają w uzyskaniu wiz do naszego kraju. Polskie miasta przegrywają w tej konkurencji z Pragą i Budapesztem.

Rekomendacja Klubu Polskiej Turystyki

Klub Polskiej Turystyki o rekonstrukcji rządu i roli turystyki

"Z uwagą i nadzieją przysłuchujemy się zapowiedzi Pana Premiera Donalda Tuska rekonstrukcji rządu, która ma przynieść nowy impuls polityce państwa i wiązać się z lepszą organizacją pracy Rady Ministrów. Jako przedstawiciele środowiska ludzi zawodowo związanych z polską turystyką, korzystając z okazji chcielibyśmy przypomnieć o ważnej dla polskiej gospodarki roli polskiej turystyki, która przysparza 5 procent polskiemu Produktowi Krajowemu Brutto i zapewnia około 900 tysięcy miejsc pracy, i zarekomendować kilka kierunkowych rozwiązań, służących jej przyszłości.

1. Klub Polskiej Turystyki wyraża nadzieję, że niezależnie od nowego kształtu rządu, prace nad projektami legislacyjnymi, prowadzonymi aktualnie przez Departament Turystyki Ministerstwa Sportu i Turystyki, a mającymi służyć rozwojowi turystyki, jak nowa strategia dla turystyki do roku 2030, projekty nowelizacji ustawy o imprezach turystycznych czy stanowisko rządu wobec zmian w unijnej dyrektywie o turystyce zorganizowanej, będą płynnie kontynuowane i prowadzone zgodnie z obecnym ich duchem i celami.

2. W trosce o harmonijny rozwój turystyki i wzmacnianie jej roli i marki na świecie wyrażamy przekonanie, że po zmianach w ramach nowego otwarcia i przemyślenia polityki państwa, przyszły resort odpowiedzialny za turystykę, powinien powrócić do konsultowania postulowanej od dawna przez naszą branżę kwestii wprowadzenia opłaty turystycznej.

3. Oczekujemy podjęcia przez nowe kierownictwo resortu odpowiedzialnego za turystykę tematu wzmocnienia promocji polskiej turystyki w kraju i za granicą.

4. Oczekujemy powrotu do prac nad regulacjami służącymi uporządkowania zasad najmu krótkoterminowego.

5. Z zadowoleniem przyjęlibyśmy także powrót do debaty o zmodernizowaniu przepisów regulujących funkcjonowanie promocji turystycznej w Polsce, w tym szczególnie nowej roli Polskiej Organizacji Turystycznej i jej współpracy z lokalnymi i regionalnymi organizacjami turystycznymi. Jest to niezbędne w czasach nowych wyzwań rynku turystycznego i roli Polski na turystycznej mapie Europy i świata.

6. Postulujemy powrót do tradycji powoływania przez ministra właściwego do spraw turystyki międzyresortowego zespołu ds. turystyki, którego robocze spotkania mogłyby ułatwiać przepływ informacji i współpracę służącą wszystkim zainteresowanym".

Posiedzenie Klubu Polskiej Turystyki. Od lewej: Izabela Stelmańska, prezes Mazowieckiej Regionalnej

Posiedzenie Klubu Polskiej Turystyki. Od lewej: Izabela Stelmańska, prezes Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Krzysztof Celuch, rektor Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula w Warszawie, Andrzej Hulewicz, prezes Mazurkas DMC Poland, Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki (zasłonięty), członek zarządu Europejskiej Organizacji Związków Agentów Turystycznych i Biur Podróży Unii Europejskiej, Filip Frydrykiewicz, redaktor serwisu Turystyka.rp.pl, Piotr Henicz, wiceprezes Itaka Holdings, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki, Dorota Lachowska, dyrektor biura Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej, Agnieszka Sikorska, dyrektor biura Śląskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.

Foto: Turystyka.rp.pl

*Klub Polskiej Turystyki to zgromadzenie laureatów nagrody przyznawanej co roku przez redakcję „Rzeczpospolitej” i serwis dla branży turystycznej Turystka.rp.pl – Orły Turystyki „Rzeczpospolitej”. Przedsiębiorców i ekspertów szczególnie zasłużonych dla turystyki i całej branży turystycznej.

Inauguracyjne spotkanie Klubu odbyło się w lutym. W drugiej naradzie, w czerwcu tego roku, wzięli udział: Izabela Stelmańska, prezes Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej,  Krzysztof Celuch, rektor Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula w WarszawieAndrzej Hulewicz, prezes Mazurkas DMC Poland, Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki, członek zarządu Europejskiej Organizacji Związków Agentów Turystycznych i Biur Podróży Unii Europejskiej, Filip Frydrykiewicz, redaktor serwisu Turystyka.rp.pl, Piotr Henicz, wiceprezes Itaka Holdings, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki, Dorota Lachowska, dyrektor biura Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej, Agnieszka Sikorska, dyrektor biura Śląskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.

Jeszcze przed wyborami prezydenckimi premier Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję rządu. Niedawno powtórzył, że pracuje nad nią i ogłosi nowy, zmniejszony i sprawniejszy organizacyjnie rząd „około połowy lipca”.

Temat rekonstrukcji żywo interesuje środowisko przedsiębiorców turystycznych. Wielu z nich uważa bowiem, że mogłaby być ona okazją do oddzielenia dziedziny, jaką się zajmują, od sportu i przyłączenie jej do resortu odpowiedzialnego za gospodarkę.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Nowe Trendy
Warszawa gospodarzem obrad ministrów ds. turystyki. Europa szykuje dla niej nową strategię
Nowe Trendy
Rekordowy rok w turystyce - Polska zarobi ponad 165 miliardów złotych
Nowe Trendy
Obywatele 36 kolejnych państw na celowniku Donalda Trumpa. Zabroni im wjazdu do Ameryki
Nowe Trendy
Mieszkańcy Barcelony i Majorki atakują turystów. „Próbujemy odzyskać nasze miasta"