Jako przykład podał analizę międzynarodowej firmy konsultingowej Deloitte, pokazującej, jaki wpływ na turystykę Hiszpanii będzie miał wzrost opłat ETS, nałożonych na firmy za emitowanie dwutlenku węgla.
Zgodził się z nim Jan Mazurczak, który przyznał, że zagraniczni touroperatorzy mają często wnioski i wiedzę na temat podróży do Polski jakie polskim decydentom odpowiedzialnym za promocję nie przyszłyby do głowy. – Oni przywożą do nas dziesiątki tysięcy klientów rocznie, a ich budżety promocyjne są większe od niejednego budżetu u nas w kraju, warto ich słuchać – namawiał.
Strategia dla turystyki – czekamy z nadzieją, ale nie bez obaw
Temat planowanych strategii dla różnych segmentów polskiej turystyki najmocniej przykuł uwagę zgromadzonych ekspertów. Zwracali uwagę, że wymienione jako przedmiot analizy dziedziny – turystyka kulinarna, uzdrowiskowa, wiejska, rowerowa, wodna, konna, społeczna, restauracyjno-hotelarska (HoReCa), kulturowa, caravaningowa, biznesowa i turystyka określona jako „marka polska”– częściowo się pokrywają, częściowo wykluczają, a z drugiej strony brakuje w tym zestawieniu niektórych wątków.
Obawy dyskutujących rodzi też tryb pracy nad wszystkimi strategiami. – Te dokumenty mają przygotowywać różne podmioty, z różnym doświadczeniem, w dodatku wyłonione w otwartym konkursie. To przepis na chaos. Czy w efekcie tak prowadzonych prac otrzymamy dokumenty wiarygodne, pomocne w naszej pracy? – pytała prezeska Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Marta Chełkowska.
Ostatecznie Klub Turystyki Polskiej postanowił na pierwszym posiedzeniu podsumować oczekiwania branży turystycznej w komunikacie wskazującym na nadzieje, jakie wiąże ona z pracami toczącymi się w Ministerstwie Sportu i Turystyki i sygnalizującym gotowość do udziału w pracach nad planowanymi strategiami.
Oświadczenie Klubu PolskiejTurystyki
„Klub Polskiej Turystyki z zadowoleniem przyjmuje inicjatywę Ministerstwa Sportu i Turystyki przygotowania kompleksowej strategii, obejmującej wiele obszarów polskiej turystyki. Widzimy w tym szansę na wykorzystanie potencjału polskich firm turystycznych i przetransponowania na polski grunt cennych doświadczeń zagranicznych. Mamy nadzieję, że strategia podkreśli rangę turystyki, jako gałęzi gospodarki i jej wpływu na polski Produkt Krajowy Brutto, a co za tym idzie, wymaga nakładów, głównie związanych z jej promocją, wypracuje najlepsze rozwiązania, które wspomogą jej rozwój.
Widzimy w działaniach resortu pole do współpracy, oddajemy siły branży turystycznej do dyspozycji w kwestii formułowania podstaw strategii – w tym określenia, którym segmentom turystyki należy poświęcić odrębne projekty – tak, aby korzyści z tego dokumentu były jak największe.
Zarazem dostrzegamy niedosyt w przepływie informacji i komunikowaniu się przedstawicieli administracji z branżą turystyczną. Widzielibyśmy potrzebę bliższej współpracy i udziału branży w konsultowaniu najważniejszych dla niej dokumentów.
Klub Polskiej Turystyki z uwagą i nadzieją na roztropne decyzje śledzi zapowiedzi przygotowania w najbliższym czasie nowego podziału zadań w rządzie. Trudno pominąć przy tym głosy padające w środowisku przedsiębiorców turystycznych, sugerujące wyraźniejsze powiązanie losów sektora turystycznego z losami polskiej gospodarki.
Klub Polskiej Turystyki uważa, że należy wykorzystać prezydencję Polski w Unii Europejskiej, kładąc nacisk na przyszłość turystyki. Nie tylko deklarowaną, ale też potwierdzoną konkretnymi rozwiązaniami, sprzyjającymi jej rozwojowi”.
Rok po wyborach parlamentarnych. Co rząd zrobił dla turystyki?
Porządkowanie zasad funkcjonowania mieszkań wakacyjnych, rewizja unijnej dyrektywy o imprezach turystycznych, strategia dla polskiej turystyki – to niektóre z tematów, jakimi przez ostatni rok zajmował się departament turystyki w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Z jakim skutkiem?