Rok po wyborach parlamentarnych. Co rząd zrobił dla turystyki?

Porządkowanie zasad funkcjonowania mieszkań wakacyjnych, rewizja unijnej dyrektywy o imprezach turystycznych, strategia dla polskiej turystyki – to niektóre z tematów, jakimi przez ostatni rok zajmował się departament turystyki w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Z jakim skutkiem?

Publikacja: 29.12.2024 20:00

Dyrektor departamentu turystyki MSiT Dominik Borek streścił rok prac swojego departamentu

Dyrektor departamentu turystyki MSiT Dominik Borek streścił rok prac swojego departamentu

Foto: Jarostaw Praszkiewicz

13 grudnia minął rok od powołania rządu Donalda Tuska po wygranych przez partie i koalicje dotychczasowej opozycji - Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę - wyborach parlamentarnych. Na czele Ministerstwa Sportu i Turystyki stanął w nim polityk Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras, który z kolei odpowiedzialność za dziedzinę turystyki przypisał sekretarzowi stanu w tym resorcie, koledze partyjnemu, posłowi Piotrowi Borysowi.

Czytaj więcej

Piotr Borys: Nowa strategia rozwoju będzie dla polskiej turystyki przełomem

Rocznica wyborów i powołania rządu zbiegła się z organizowaną cyklicznie przez redakcję „Rzeczpospolitej” i serwis Turystyka.rp.pl konferencją Spotkanie Liderów Turystyki. W imprezach tych, odbywających się zawsze wiosną i jesienią, biorą udział liczni przedstawiciele branży turystycznej, lotniczej, samorządów i eksperci. Nie inaczej było i tym razem, 28 listopada w Krakowie w hotelu Saski Kraków Curio Collection by Hilton.

Jednym z zaplanowanych tematów konferencji było podsumowanie rocznych prac ministerstwa na rzecz turystyki. Przygotowania takiego bilansu podjął się dyrektor departamentu turystyki w Ministerstwie Sportu i Turystyki Dominik Borek. Po jego wystąpieniu odbyła się debata z udziałem wszystkich zainteresowanych. Ze względu na rozmiar relacji podzieliliśmy ją na dwie części. Dzisiaj publikujemy omówienie wystąpienia dyrektora Dominika Borka.

Najem krótkoterminowy – tak, opłata turystyczna – nie (przynajmniej na razie)

Mówca zaczął od przypomnienia, że w kwietniu 2024 roku zostało opublikowane rozporządzenie Unii Europejskiej o numerze 2024/1028 dotyczące tak zwanego najmu krótkoterminowego. Od 20 maja 2026 roku Polska – jak wszystkie inne kraje unijne - będzie zobowiązana stosować jego przepisy. Mają być w nich zawarte „skuteczne, odstraszające i dolegliwe” sankcje w stosunku do podmiotów, które nie będą spełniały wymogów wynikających z dokumentu.

W ministerstwie trwają prace nad ustawą regulującą zasady najmu krótkoterminowego i są dosyć zaawansowane – przekonywał Borek. – Jesteśmy na etapie przed wystąpieniem o wpisanie do wykazu prac Rady Ministrów projektu ustawy.

Czytaj więcej

Nitras: Opłata turystyczna to głupi pomysł. Nie uzyska akceptacji póki jestem ministrem

W ustawie znajdzie się nakaz rejestrowania każdego lokalu wynajmowanego w ramach najmu krótkotrwałego. Te, które nie są teraz skategoryzowane (jako hotele) będą musiały uzyskać indywidualne numery rejestracyjne, które będzie nadawać wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Numer będzie powszechnie udostępniony w centralnej ewidencji. Dzięki temu platformy internetowe będą mogły zweryfikować, czy obiekty, które chcą się u nich wystawiać, świadczyć usługi, działają zgodnie z prawem. Rozporządzenie zakłada bowiem, że tylko obiekty z nadanym numerem będą mogły oferować usługi – wyjaśniał Borek.

Z kolei platformy rezerwacyjne będą zobowiązane raz w miesiącu przekazywać informacje zbiorcze dotyczące konkretnych obiektów – ile razy były wynajmowane, przez jaką liczbę osób, ile goście zapłacili. To ma nie tylko dawać informacje statystyczne, ale pozwoli eliminować podmioty działające w szarej strefie, bez odprowadzania podatków – przekonywał.

Jeżeli ktoś nie będzie spełniał tych wymogów, będzie podlegał karom administracyjnym. Platforma, która zamieści u siebie niezarejestrowany obiekt będzie dotkliwie karana, kary mają wynosić powyżej 50 tysięcy złotych.

Najem krótkoterminowy będzie usługą hotelarską – wyjaśniał Borek. Dlatego istotne jest uściślenie, co to jest usługa hotelarska i co to znaczy „krótkotrwałe” wynajmowanie mieszkań, pokojów i domów.

– Na bazie analiz doszliśmy do wniosku, że krótkotrwały, to znaczy nie więcej niż 30 dni. Wynajmowanie powyżej tego terminu oznacza wynajmowanie nie na cele wypoczynkowe, ale pobytowe – wskazywał urzędnik.

Przepisy mają przewidywać, że gminy będą miały prawo wyznaczać strefy wolne od najmu krótkoterminowego, podobnie wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie miałyby prawo decydować, że nie chcą u siebie takiej działalności.

Dyrektor departamentu turystyki w MSiT, Dominik Borek, zapewnił, że projekt ustawy o najmie krótkotr

Dyrektor departamentu turystyki w MSiT, Dominik Borek, zapewnił, że projekt ustawy o najmie krótkotrwałym ujrzy światło dzienne do połowy roku 2025

Foto: Jarostaw Praszkiewicz

Mieszkania wakacyjne tylko za zgodą mieszkańców

Projekt ustawy zakładał pierwotnie, że jednocześnie wprowadzi ona do prawa opłatę turystyczną. Temat jest ciągle dyskutowany i budzi emocje, bo kiedy jedni (samorządy gmin i miast) widzą w opłacie szansę na dochody, inni obawiają się odstraszenia klientów (hotelarze).

Jak wyjaśniał jednak Borek, o tym nie ma teraz mowy. Ministerstwo najpierw chce uregulować działalność mieszkań wakacyjnych, a dopiero po oczyszczeniu rynku z lokali wynajmowanych pokątnie, zastanowi się, czy umożliwić nakładanie opłaty turystycznej na wszystkie pozostałe. Borek nazwał to drugim krokiem, uchylił się jednak od wskazania terminu dla niego.

Wprowadzenie restrykcji ma być – zdaniem ministerstwa – pierwszym krokiem do pozbycia się szarej strefy, a co za tym idzie, mogłoby być pierwszym etapem do wprowadzenia opłaty turystycznej. – Wtedy będziemy mogli realnie dyskutować, osiągnąć kompromis, bo jest wiele opinii na ten temat – przyznał mówca.

Kiedy można się spodziewać projektu ustawy? – Chcielibyśmy, aby te przepisy zostały przyjęte przez Radę Ministrów w połowie przyszłego roku – wyjaśniał Dominik Borek.

Drugi wątek wdrożenia rozporządzenia unijnego to wdrożenie rozwiązania teleinformatycznego. Unia Europejska zakłada, że dane będą przekazywane z platform poprzez lokalne centra – wyjaśniał dalej.

Dyrektywa turystyczna po myśli branży turystycznej

W Unii Europejskiej trwają prace nad rewizją dyrektywy turystycznej o imprezach turystycznych. To drugi ważny nurt spraw, jakimi zajmuje się ministerstwo. – Mieliśmy do pierwotnych propozycji wiele uwag, najważniejsza, którą udało się przeforsować, to nielimitowanie zaliczek na poczet imprez turystycznych do wysokości 25 procent.

Polska była też za wpisaniem do dyrektywy przepisu, że podwykonawca organizatora turystyki (np. linia lotnicza lub hotel) jest zobowiązany w ciągu siedmiu dni zwrócić mu zaliczkę, jeśli organizator musiał sam w wyniku nadzwyczajnych i nieuniknionych okoliczności odstąpić od umowy (lub zrobił to jego klient).

– Ale są tam rozwiązania, nad którymi chcemy jeszcze pracować, jak to, które zakłada, że klient biura podróży może odstąpić bezkosztowo od umowy o imprezę turystyczną, jeśli teren, na którym mieszka, nawiedzą nadzwyczajne i nieuniknione okoliczności. Rozmawialiśmy o tym z Bułgarią, która podobnie widzi tę sprawę, i chcemy stworzyć jeszcze [w Unii Europejskiej] koalicję państw, którym te zmiany nie odpowiadają – mówił Borek.

To były prace, które zajmowały ministerstwo w tym roku i będą jeszcze zajmowały w przyszłym, w czasie prezydencji Polski w Unii Europejskiej. – Prawdopodobnie nasza prezydencja przyjmie tak zwane podejście ogólne i być może wejdziemy w fazę trilogów, czyli dyskusji o dyrektywie pomiędzy Parlamentem Europejskim, Radą Unii Europejskiej i Komisją Europejską, co by było bardzo dużym osiągnięciem – zakończył ten wątek.

Poszkodowanym przez powódź na pomoc

Wrześniowa powódź w południowo-zachodniej Polsce wymusiła skupienie się ministerstwa na przygotowaniu regulacji, dzięki którym można było wspomóc branżę turystyczną z dotkniętych kataklizmem miejsc i nie tylko.

W tym nurcie ministerstwo miało trzy inicjatywy. Po pierwsze dotacje dla organizatorów wypoczynku, których klienci odstąpili od umowy w związku z powodzią. Po drugie zorganizowanie pieniędzy na naprawę infrastruktury turystycznej, a po trzecie – uruchomienie akcji promocyjnej, zachęcającej do odwiedzenia zniszczonych terenów.

W tej pierwszej sprawie „musiała być zmieniona ustawa o imprezach turystycznych, a następnie rozporządzenie do niej”.

– W ramach Turystycznego Funduszu Pomocowego 20 procent środków tam zgromadzonych może być przeznaczone na dotacje udzielane organizatorom turystyki w związku ze stanem klęski żywiołowej, przy tym minister sportu i turystyki i minister finansów muszą uznać ten stan za nieuniknione i nadzwyczajne okoliczności. Klienci z tych terenów mogą odstąpić od umowy o imprezę turystyczną bez ponoszenia kosztów, a TFP zwróci im pieniądze, które wcześniej wpłacili na wyjazd. Inaczej mówiąc, jeśli klient biura podróży z Kotliny Kłodzkiej miał za dwa miesiące wylecieć do Egiptu, a w tym czasie jego okolice nawiedził żywioł i woli teraz pieniądze przeznaczyć na ratowanie dobytku, będzie mógł bezkosztowo odstąpić od umowy. Takie rozwiązanie będziemy propagować w ramach prezydencji Polski w Unii Europejskiej w rewizji dyrektywy – deklarował Borek.

Ministerstwo przewidziało też dotacje dla tych, którzy mieli wyjechać na tereny powodziowe.

– Rozporządzenie nie jest jednorazowym aktem prawnym, ale będzie miało zastosowanie na przyszłość – podkreślał dyrektor.

Drugim instrumentem będzie przeznaczenie środków, które zostały niewykorzystane z Turystycznego Funduszu Zwrotów z czasów pandemii, 80 milionów złotych, na dotacje dla samorządów z przeznaczeniem na odbudowę infrastruktury w turystyce.

Trzecie narzędzie pomocy to dwa miliony złotych dla Polskiej Organizacji Turystycznej na kampanię informacyjną wspierającą turystykę na terenach dotkniętych powodzią.

Borek wspomniał przy tej okazji, że POT prowadził w tym roku też kampanię z wykorzystaniem znanych sportowców. Można ją w mediach tradycyjnych, jak telewizja, zobaczyć w tym roku, i będzie też można w przyszłym.

Badania ruchu turystycznego i strategia rozwoju turystyki? Będą, ale trzeba poczekać

Przy okazji zmian w ustawie o imprezach turystycznych ministerstwo pochyliło się nad postulatem biur podróży,zmniejszenia ich obciążeń, wynikających z konieczności przedstawiania zabezpieczeń finansowych (gwarancji i składek na TFG). – Chcielibyśmy przewidzieć regulacje, dzięki którym Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny mógłby w ramach środków zgromadzonych na TFG i TFP udzielać poręczeń na uzyskiwanie gwarancji w ramach pierwszego filaru. To wymaga jeszcze wypracowania szczegółów z samorządem firm ubezpieczeniowych. Drugie rozwiązanie – wydawałoby się dosyć oczywiste, ale do tej pory niestosowane – to możliwość uzyskania więcej niż jednej gwarancji w ramach zabezpieczenia finansowego. Ryzyko mogłoby być rozłożone na kilka podmiotów. Chcielibyśmy już w przyszłym roku to implementować – zapewniał Borek.

Prowadzący Spotkanie Liderów Turystyki redaktor serwisu Turystyka.rp.pl Filip Frydrykiewicz przypomniał, że minister Sławomir Nitras zadeklarował na różnych etapach swojego ministrowania, zrealizowanie kilku ważnych postulatów zgłaszanych przez branżę turystyczną, w tym w ramach tak zwanej „dziesiątki PIT”, jak wprowadzenie opłaty turystycznej, trzykrotne zwiększenie budżetu na promocję turystyczną kraju oraz zbudowanie w ramach Polskiej Organizacji Turystycznej komórki zajmującej się gromadzeniem danych, badaniem i analizowaniem ruchu turystycznego. Zapowiedział też przygotowanie w tym roku strategii dla turystyki i zwołanie kongresu turystyki polskiej.

Borek powtórzył, że opłata turystyczna wymaga „metody dwóch kroków” – trudno byłoby wprowadzić skutecznie opłatę turystyczną, bez zniesienia szarej strefy. – Nie wiemy dzisiaj, jaka to jest skala, założenie jest więc bardzo istotne – zapewniał.

Jeśli chodzi o badania, to temat jest aktualny. – Udało się w październiku wystąpić do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju o 30 milionów złotych na badania ruchu turystycznego z wykorzystaniem danych z kart płatniczych i teleinformatycznych telefonii komórkowej, a także ruchem autostradowym, na granicach. Chcemy te dane wykorzystać do badania ruchu turystycznego. Do końca roku będziemy mieć jasność, czy dostaniemy te pieniądze. POT będzie jednostką, która będzie wdrażała te badania.

W kwestii budżetu na promocję – Frydrykiewicz wskazał, że w budżecie państwa nie przewidziano większej sumy, a wręcz zmniejszona została z 60 milionów do 10 milionów złotych pula pieniędzy na promowanie turystyki przez kluby i związki sportowe – Borek zapewnił, że „budżet jest porównywalny, bo chociaż 'Program wsparcia mistrzów' będzie zmniejszony [o 50 milionów złotych], to z 10 milionów do 20 milionów złotych zwiększy się kwota na dotacje w ramach konkursu funduszu kultury fizycznej”.

Czytaj więcej

Piotr Borys: Dofinansujemy i sprofesjonalizujemy polską turystykę. To będzie przełom

– Systemowo minister zapowiadał zwiększenie budżetu i wrócimy do tej dyskusji w drugim półroczu, po przedstawieniu projektu ustawy i uregulowaniu najmu krótkotrwałego, czyli wyjęciu z szarej strefy wielu obiektów – dodał.

– Co do strategii – kończymy raport o stanie gospodarki turystycznej. Przyszły rok jest realny jako termin przyjęcia strategii, jako całościowego dokumentu – przekonywał. A na pytanie moderatora zadeklarował, że branża turystyczna będzie mogła zabierać głos na każdym etapie prac nad wszystkimi wspomnianymi projektami, będą one z nią konsultowane i jawnie prowadzone.

Po wystąpieniu dyrektora departamentu turystyki Dominika Borka odbyła się debata z udziałem Ireneusza Rasia, wiceministra sportu i turystyki, Rafała Szmytkego, prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej, Ireneusza Węgłowskiego, prezesa Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, Pawła Niewiadomskiego, prezesa Polskiej Izby Turystyki i Grzegorza Soszyńskiego, prezesa Kraków Tourism Alliance. Głos zabrali też przysłuchujący się tym wystąpieniom przedstawiciele branży turystycznej, którzy nie szczędzili krytycznych uwag Ministerstwu Sportu i Turystyki, zarówno jeśli chodzi o zakres podejmowanych tematów, jak i styl pracy i komunikowania się z przedsiębiorcami. Temu poświęcimy już wkrótce kolejny odcinek relacji.

Inne relacje ze Spotkania Liderów Turystyki znajdziesz tutaj:

„Nasz raport. Świetny rok w biurach podróży - pęknie kolejna granica”

„Wiedeń - mieszkańcy chcą rozwijać turystykę, nie widzą w niej zagrożenia”

„Turystyka zrównoważona to nie wybór, ale konieczność”

13 grudnia minął rok od powołania rządu Donalda Tuska po wygranych przez partie i koalicje dotychczasowej opozycji - Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę - wyborach parlamentarnych. Na czele Ministerstwa Sportu i Turystyki stanął w nim polityk Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras, który z kolei odpowiedzialność za dziedzinę turystyki przypisał sekretarzowi stanu w tym resorcie, koledze partyjnemu, posłowi Piotrowi Borysowi.

Rocznica wyborów i powołania rządu zbiegła się z organizowaną cyklicznie przez redakcję „Rzeczpospolitej” i serwis Turystyka.rp.pl konferencją Spotkanie Liderów Turystyki. W imprezach tych, odbywających się zawsze wiosną i jesienią, biorą udział liczni przedstawiciele branży turystycznej, lotniczej, samorządów i eksperci. Nie inaczej było i tym razem, 28 listopada w Krakowie w hotelu Saski Kraków Curio Collection by Hilton.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Popularne Trendy
Hiszpania bije kolejne rekordy w turystyce. Ale dynamika wzrostu spowalnia
Popularne Trendy
Budżet państwa podpisany. Turystyka bez 50 milionów złotych
Popularne Trendy
Będzie 11 strategii dla turystyki. Na liście: rowery, konie, seniorzy i młodzież
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Popularne Trendy
Rekordowa liczba Polaków planuje wyjazd na ferie. Zamierzają jednak oszczędzać
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego