W „Nieruchomościach” z 20 marca ukazał się wywiad z prof. Tomaszem Komornickim z Polskiej Akademii Nauk dotyczący Strategicznego Studium Lokalizacyjnego (SSL) Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Profesor wyraził w nim pogląd, że planowane linie kolejowe CPK rzekomo burzą koncepcję policentrycznego rozwoju Polski, że powstały w oderwaniu od wcześniejszych planów i że nowa sieć kolejowa powstanie przede wszystkim na potrzeby obsługi lotniska, a jako taka jest sprzeczna z kierunkami przemieszczania się podróżnych.
Wszystkie te tezy są nieprawdziwe. Fundamentalnym problemem Polski dotyczącym infrastruktury kolejowej jest dziś nieodpowiedni kształt sieci w stosunku do potrzeb kraju (w jego obecnych granicach). Jest to historyczna zaszłość, która sięga korzeniami okresu zaborów. Najbardziej dotkliwe infrastrukturalne braki to niska gęstość sieci kolejowej w węzłowym centralnym obszarze Polski, brak linii magistralnych łączących ten obszar z ważnymi regionami kraju oraz brak niezbędnych połączeń między miastami Polski wschodniej.
CZYTAJ TEŻ: Polacy chcą CPK i kolei dużych prędkości
Czy naprawa tych braków rzeczywiście miałaby zburzyć model policentrycznego rozwoju kraju? Gdybyśmy zgodzili się z tą tezą, oznaczałoby to akceptację dla utrwalenia patologii obecnego układu infrastruktury kolejowej. W rzeczywistości nie można w sposób prawidłowy powiązać ze sobą poszczególnych regionów Polski bez rozbudowy infrastruktury położonej w jej węzłowym obszarze. Rozwiązania uwzględniające ten fakt zawierały wszystkie dotychczasowe koncepcje rozwoju sieci kolejowej, na przykład Centralna Magistrala Kolejowa i tak zwana linia Igrek (Warszawa-Łódź-Poznań/Wrocław).
Co ważne, nowe odcinki krajowej sieci kolejowej przewidziane w SSL stanowić będą zaledwie 9 procent jej docelowej długości. Obawa, że taka rozbudowa sieci spowoduje powstanie układu monocentrycznego jest więc mocno przesadzona.