Z danych Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że w okresie styczeń-maj br. liczba pasażerów kolei sięgnęła prawie 150,5 mln. Natomiast w całym 2022 roku koleją podróżowało ponad 342 milionów pasażerów, czyli o 97 milionów więcej niż rok wcześniej, a także o 6,3 miliona więcej niż w 2019 roku. To jak dotąd rekordowe wyniki.
Statystyki pokazują też, że w ubiegłym roku najwięcej pasażerów skorzystało z usług Polregio, Kolei Mazowieckich i PKP Intercity. Jednak w porównaniu z okresem przed pandemią, czyli do 2019 roku, najwięcej pasażerów zyskało właśnie PKP Intercity (ponad 10 mln, prawie 21 proc.). Przewoźnik ma około 17-procentowy udział w segmencie przewozów pasażerskich.
- Mimo pandemii i wojny w Ukrainie w ubiegłym roku PKP Intercity wyrównało wynik z przedpandemicznego 2019 roku, przewożąc w sumie 59 mln pasażerów. I to pokazuje, że Polacy chcą korzystać z kolei i robią to, jeżeli mają dobrą ofertę, mimo że mamy coraz więcej prywatnych samochodów - mówi agencji Newseria Biznes wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.
- Mocno trzymam kciuki za PKP Intercity, żeby w tym roku pękła nieosiągalna do tej pory granica 60 milionów pasażerów. Wierzę, że to się uda, ponieważ już w pierwszym półroczu tego roku ich liczba sięgnęła 31 milionów, czyli tyle samo, co w całym 2015 roku. Ambitny cel zakłada natomiast, że w 2030 roku z usług PKP Intercity skorzysta już około 88 milionów pasażerów - dodaje Małecki.
Sukcesywnie rosnąca liczba pasażerów pociąga za sobą konieczność dużych inwestycji. Dlatego w 2022 roku nakłady inwestycyjne PKP Intercity na tabor i infrastrukturę sięgnęły 1,4 mld złotych, czyli o ponad 840 mln zł więcej niż w poprzednim roku. Natomiast do 2030 roku narodowy przewoźnik zamierza zainwestować w nie łącznie ok. 27 mld złotych. Do tego czasu tabor PKP Intercity zostanie w dużym stopniu wymieniony, a wszystkie pojazdy przewoźnika mają być nowe lub zmodernizowane.