W ubiegłym roku w Polsce zakłócenia (co najmniej 15-minutowe opóźnienia lub anulacje) dotknęły ponad 40,4 tysiąca rejsów – podaje w podsumowaniu ubiegłego roku firma AirHelp, specjalizująca się w uzyskiwaniu odszkodowań za opóźnione i odwołane loty. Prawie 1,3 tysiąca lotów zostało odwołanych, co przełożyło się na „przygnębiającą średnią” ponad trzech anulowanych lotów dziennie. Autorzy podsumowania podkreślają, że zakłóconych rejsów było więcej niż w 2018 roku.
Przyczyną opóźnień i anulacji były między innymi strajki pracowników Ryanaira i Lufthansy oraz bankructwa przewoźników – wskazuje AirHelp. Pokrzyżowały one plany ponad 4,3 miliona podróżnych.
CZYTAJ TEŻ: Samoloty w Europie spóźnione o 15 milionów minut
Komunikat o zakłóceniu lotu najczęściej słyszeli podróżujący z Warszawy do Krakowa – tylko 65 procent rejsów przewoźnicy zrealizowali zgodnie z planem. Na trasach międzynarodowych najwięcej zakłóceń dotknęło pasażerów podróżujących z Warszawy do Amsterdamu. Z kolei najwięcej anulowanych lotów – 53 – odnotowano na trasie z warszawskiego Lotniska Chopina do portu lotniczego Praga im. Václava Havla. Rejs o zakończyło czasie 76 procent samolotów latających między tymi lotniskami.
Listę linii lotniczych z największą liczbą zakłóconych odlotów z Polski i przynajmniej 50 zrealizowanymi rejsami otwiera LOT. Według danych zebranych przez AirHelp od 1 stycznia do 26 grudnia 2019 roku przewoźnik ten miał 20,4 tysiąca opóźnionych odlotów, 700 odwołanych rejsów, prawie 2 miliony poszkodowanych z tego tytułu pasażerów i 72-procentową punktualność. W pierwszej piątce znalazły się też Ryanair, Lufthansa, Wizz Air i EasyJet.