W Europie nastroje w branży lotniczej nie są tak dobre jak w Stanach Zjednoczonych. Podczas gdy tamtejsi przewoźnicy uważają, że pandemia już za nimi, ich europejscy koledzy patrzą na nadchodzący sezon letni z niewielkim optymizmem. Rynek zacznie się, ich zdaniem, odbudowywać dopiero jesienią.
Szefowie Ryanaira, Wizz Aira i EasyJeta zgodnie uważają, że tego lata największy popyt będzie na loty typowo turystyczne, pisze amerykański portal branży lotniczej Airlines Weekly. W czasie konferencji World Aviation Festival Eddie Wilson prezes Ryanaira stwierdził, że w tym roku mieszkańców Europy Północnej nic nie powstrzyma przed wakacjami na plaży.
CZYTAJ TEŻ: Ryanair: Ponad 500 lotów tygodniowo do Grecji. Tego jeszcze nie było
Wielu Europejczyków może wybrać samochód jako środek transportu. Sytuacji nie ułatwia brak jasnych wytycznych dotyczących zasad podróżowania, na co zwraca uwagę Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira.
Na razie nie wiadomo na przykład, na jakich zasadach za granicę będą mogli wyjeżdżać Brytyjczycy. Co prawda tamtejszy rząd potwierdził, że obowiązywać ma podział krajów na trzy grupy, zgodnie z zasadą świateł na skrzyżowaniu – zieloną, pomarańczową i czerwoną (dla każdej określone są inne zasady powrotu, od testów PCR przez samoizolację w domu aż po 10-dniową kwarantannę w hotelu) – ale lista państw zaliczonych do poszczególnych grup nie jest znana.