Reklama
Rozwiń

Popyt na podróże lotnicze szybko rośnie. Fabryki nie nadążają z nowymi samolotami

Z najnowszej, 20-letniej, prognozy wynika, że popyt na podróże lotnicze wzrośnie na świecie do 2030 roku o ponad 40 procent. To oznacza, że potrzebne będą dziesiątki tysięcy nowych samolotów. Skąd je wziąć?

Publikacja: 24.06.2025 06:00

Popyt na podróże lotnicze szybko rośnie. Fabryki nie nadążają z nowymi samolotami

Foto: Adobe Stock

Boeing szacuje w swojej prognozie przygotowanej na paryskie targi lotnicze, że do 2044 roku linie lotnicze będą potrzebować 43,6 tysiąca nowych samolotów. To poziom zbliżony do ubiegłorocznej prognozy, która zakładała 43,98 tysiąca dostaw do 2043 roku – pisze agencja Reuters.

Europejski konkurent Boeinga, Airbus, w zeszłym tygodniu podniósł swoją 20-letnią prognozę popytu o 2 procent, do 43,42 tysiąca samolotów, podkreślając, że branża lotnicza ma szanse przetrwać obecne napięcia handlowe.

Czytaj więcej

Wielkie zamówienie LOT-u na samoloty na trasy europejskie. Polacy postawili na Airbusa

Boeing i Airbus nie mogą dogonić wyników sprzed pandemii

Boeing twierdzi, że na rynku potrzeba będzie prawie 33,3 tysiąca samolotów wąskokadłubowych, ponad 7,8 tysiąca maszyn szerokokadłubowych, 955 frachtowców fabrycznych i 1,55 tysiąca samolotów regionalnych. Maszyny wąskokadłubowe, takie jak boeing 737 MAX czy konkurencyjna seria airbus A320neo, stanowią obecnie około 80 procent zamówień.

Po pandemii covidu popyt na podróże lotnicze dynamicznie się odbił, jednak produkcja samolotów pozostaje na poziomie zaledwie połowy, a czasem nawet jeszcze niższej, niż przed pandemią. Efektem jest niedobór szacowany na 1,5–2 tysięcy maszyn. Zarówno Airbus, jak i Boeing mają trudności z przywróceniem mocy produkcyjnych do poziomu sprzed kryzysu.

Reklama
Reklama

Boeing boryka się z problemami związanymi z bezpieczeństwem produkcji – m.in. po incydencie z 2024 roku, kiedy w samolocie Alaska Airlines 737 MAX doszło do rozszczelnienia poszycia w trakcie lotu. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) ograniczyła wtedy produkcję modelu 737 do 38 sztuk miesięcznie. Mimo że Boeing znacząco poprawił jakość w ostatnich miesiącach, nowy kryzys wywołała katastrofa boeinga 787-8 dreamliner linii Air India, w ubiegły czwartek.

Najwięcej samolotów potrzebują Azjaci

Zgodnie z prognozami, światowy popyt na podróże lotnicze w 2030 roku ma przekroczyć poziom sprzed pandemii o ponad 40 procent.

Boeing przewiduje, że w ciągu najbliższych 20 lat około 51 procent zapotrzebowania na nowe samoloty będzie wynikać ze wzrostu rynku, a nie wyłącznie z potrzeby wymiany starszych jednostek na nowe.

Najszybciej będzie rosło zapotrzebowanie (ponad połowa) na nowe maszyny w Chinach i Azji Południowej i Południowo-Wschodniej (w tym w Indiach). Z kolei Ameryka Północna i Eurazja oczekiwać będą głównie na dostawy związane z wymianą starszych samolotów.

Udział Chin w obecnym portfelu zamówień Boeinga to 10 procent. Kraj ten wstrzymał odbiór nowych maszyn od tej firmy w związku z napięciami handlowymi z USA, jednak fabryka ma nadzieję, że wznowi dostawy do tego kraju jeszcze w tym miesiącu.

Boeing szacuje w swojej prognozie przygotowanej na paryskie targi lotnicze, że do 2044 roku linie lotnicze będą potrzebować 43,6 tysiąca nowych samolotów. To poziom zbliżony do ubiegłorocznej prognozy, która zakładała 43,98 tysiąca dostaw do 2043 roku – pisze agencja Reuters.

Europejski konkurent Boeinga, Airbus, w zeszłym tygodniu podniósł swoją 20-letnią prognozę popytu o 2 procent, do 43,42 tysiąca samolotów, podkreślając, że branża lotnicza ma szanse przetrwać obecne napięcia handlowe.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Linie Lotnicze
Gdańsk zyskuje tanie połączenie ze stolicą Rumunii
Linie Lotnicze
Przechytrzyli Ryanaira. „Zapomnij o opłatach za bagaż podręczny. Mamy lepsze rozwiązanie"
Linie Lotnicze
Wizz Air ma nowy slogan promocyjny. „Ukazuje możliwości podróżowania”
Linie Lotnicze
Hiszpański sąd litościwy dla Ryanaira. Chodzi o kary za bagaże podręczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama