Paraliż na niemieckich lotniskach? Pasażerowie nie odlecą z powodu strajku ochrony

W czwartek, 1 lutego, na niemieckich lotniskach zastrajkują pracownicy ochrony bezpieczeństwa. Jeśli nie będą prowadzić kontroli, do samolotów nie wsiądą ani pasażerowie, ani załogi - pisze Niemiecka Agencja Prasowa.

Publikacja: 31.01.2024 08:17

Jeśli zastrajkują pracownicy ochrony, nikt nie wsiądzie do samolotów

Jeśli zastrajkują pracownicy ochrony, nikt nie wsiądzie do samolotów

Foto: Bloomberg

Dopiero co w Niemczech strajkowali pracownicy kolei, a już do protestu przystępują przedstawiciele kolejnego rodzaju transportu. Tym razem chodzi o służby kontroli bezpieczeństwa na lotniskach. Dla pasażerów oznacza to opóźnienia i odwołanie rejsów, co przełożyć się może na paraliż ruchu lotniczego. Do strajku pracowników firm prywatnych świadczących te usługi na 11 lotniskach w kraju wezwał związek zawodowy Verdi.

Strajki obejmą największe lotniska, poza jednym

Strajki mają odbyć się w Hamburgu, Bremie, Hanowerze, Berlinie, Kolonii, Düsseldorfie, Lipsku, Dreźnie, Erfurcie, Frankfurcie nad Menem i w Stuttgarcie. Wyjątkiem będą Monachium i mniejsze porty.

Około 25 tysięcy pracowników, którzy odpowiadają na lotniskach za kontrolę pasażerów, bagażu i personelu, działa na zlecenie policji. Jeśli nie przystąpią do pracy, nie będzie możliwy dostęp do stref chronionych. Na razie nie wiadomo, na ile anulacji lotów może się to przełożyć. We wtorek prowadzone były jeszcze rozmowy w tej sprawie.

Czytaj więcej

Opóźniony lot? Jeśli klient się nie odprawi, odszkodowanie mu nie przysługuje

Związek Branży Lotniczej BDL od dawna narzeka na wysokie koszty prowadzenia działalności w kraju, skrytykował też działania związku zawodowego. - Paraliżowanie ruchu lotniczego w Niemczech przez strajk ostrzegawczy pracowników ochrony bezpieczeństwa jest nieuzasadnione – mówi prezes BDL Matthias von Randow. – Powinno się wykorzystać wszystkie sposoby, by znaleźć rozwiązanie przy stole negocjacyjnym lub w drodze arbitrażu – dodaje.

Ostatnio do podobnego strajku doszło w marcu zeszłego roku. Wówczas chodziło o warunki pracy – zatrudnieni w minionych latach wynegocjowali znaczące podwyżki płac. W tym czasie strony sporu podpisały układ zbiorowy, teraz chodzi o wypłatę odszkodowania.

Wynagrodzenia zjada inflacja

W sporze dotyczącym układu zbiorowego Verdi żąda w ciągu dwunastu miesięcy zryczałtowanej podwyżki stawki godzinowej o 2,80 euro i szybciej wypłacanych dodatków. Osoby z tej grupy zawodowej na najniższym szczeblu zarabiają obecnie 20,60 euro za godzinę, co daje wynagrodzenie brutto w wysokości prawie 3300 euro przy 160 godzinach pracy miesięcznie. Do tego dochodzą dopłaty za pracę w porze nocnej, w niedziele i święta i w godzinach nadliczbowych. Verdi wyjaśnia, że żądania pracowników wynikają z utraty siły nabywczej ich wynagrodzeń spowodowanej inflacją i wzrostu płac na rynku.

Celem jest także stworzenie warunków pracy, które będą zachętą do podejmowania tej pracy, bo jak mówi negocjator ze strony Verdiego, Wolfgang Pieper, „już teraz brakuje fachowców, którzy chcą pracować na lotniskach w systemie wymagającym elastyczności, bo obejmującym pracę przez całą dobę, w weekendy i święta. Bezpieczeństwo w ruchu lotniczym kosztuje”.

Czytaj więcej

Świetny wynik polskich lotnisk. Ponad 52 miliony pasażerów to nowy rekord

Z informacji Federalnego Związku Firm Ochrony Lotnictwa (BDLS) wynika, że pracodawcy zaproponowali na ten rok podwyżki o 4 procent i o 3 procent na kolejny. Premie za nadgodziny mają być wypłacane wcześniej niż dotychczas. Jak tłumaczy rzeczniczka BDLS, żądania związku zawodowego oznaczają dodatkowe koszty w wysokości 250 milionów euro tylko w tym roku.

Strony uzgodniły, że dalsze negocjacje będą prowadzone w dwóch rundach 6 i 7 oraz 21 i 22 lutego.

Podwyżka maksymalnej stawki opłaty z 10 do 15 euro na pasażera, którą rząd planował pierwotnie wprowadzić w lutym, na razie utknęła w Bundesracie. Izba zwróciła uwagę na wysokie obciążenie kosztami transportu lotniczego w Niemczech i chce przesunąć podwyżkę na 2025 rok.

Dopiero co w Niemczech strajkowali pracownicy kolei, a już do protestu przystępują przedstawiciele kolejnego rodzaju transportu. Tym razem chodzi o służby kontroli bezpieczeństwa na lotniskach. Dla pasażerów oznacza to opóźnienia i odwołanie rejsów, co przełożyć się może na paraliż ruchu lotniczego. Do strajku pracowników firm prywatnych świadczących te usługi na 11 lotniskach w kraju wezwał związek zawodowy Verdi.

Strajki obejmą największe lotniska, poza jednym

Pozostało 88% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Lotniska
Pegasusem z lotniska w Krakowie do Izmiru. Nowe połączenie
Lotniska
Rośnie ruch na Lotnisku Chopina. „Brakuje nam miejsc postojowych”
Lotniska
Ryanair włącza Brukselę do katowickiej siatki lotów
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Lotniska
Niemcy inwestują w greckie lotniska. Wzrośnie przepustowość