Komisja Europejska zaproponowała, by podróżni, którzy chcą w przyszłe wakacje jeździć bez konieczności wykonywania badań i odbywania kwarantanny, musiały przyjąć przypominającą dawkę szczepionki - pisze Reuters.
Unijni dyplomaci chcą również, by państwa członkowskie uznawały preparaty zaakceptowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) na potrzeby podróży. To otwierałoby drogę osobom, które zaszczepiły się preparatami wyprodukowanymi w Chinach i w Indiach.
Czytaj więcej
Unia Europejska analizuje możliwość przedłużenia ważności unijnego zaświadczenia cyfrowego. Program został wdrożony 1 lipca tego roku i, jak wynika z raportu Komisji Europejskiej, dotąd dokument wystawiono prawie 600 milionów razy.
Komisja jest też za zharmonizowaniem zasad pomagających w swobodnym przemieszczaniu się we wszystkich państwach Unii Europejskiej, tak, by jednocześnie udało się sprostać nowemu wyzwaniu w postaci pojawienia się kolejnego wariantu koronawirusa.
Państwa członkowskie rozpoczęły na ten temat debatę. Grecja zaproponowała na przykład, że w przyszłości osoby, które w ostatnich 6 miesiącach przyjęły dawkę szczepionki, mogły swobodnie podróżować. Biorąc pod uwagę, że odporność zaszczepionego z czasem spada, Komisja proponuje, by za „bezpieczne” uznać tych, którzy dostali ostatnią dawkę podstawowej rundy szczepień w ciągu minionych 9 miesięcy - nowelizacja powinna zacząć obowiązywać od 10 stycznia. Biorąc pod uwagę, że większość mieszkańców Unii była szczepiona drugą dawką w okresie od kwietnia do września tego roku, ważność szczepień wygasłaby w okolicach połowy 2022 roku.