Z drugiego raportu Komisji Europejskiej dotyczącego unijnego zaświadczenia covid wynika, że do tej pory wydanych zostało 1,7 miliarda certyfikatów. - Unijny cyfrowy certyfikat covidowy okazał się niezawodnym i łatwym w użyciu narzędziem, umożliwiającym obywatelom podróżowanie podczas pandemii – mówi komisarz sprawiedliwości Didier Reynders, cytowany przez portal SchengenVisaInfo.

Przypomnijmy, że zaświadczenie weszło w życie 1 lipca 2021 roku i jest dokumentem potwierdzającym, że podróżny został zaszczepiony na covid-19, ma status ozdrowieńca lub posiada negatywny wynik testu PCR. Na tej podstawie wiele krajów zwalnia przyjezdnych z konieczności spełniania dodatkowych warunków, jak badania w kierunku koronawirusa czy kwarantanna. Do systemu, poza państwami członkowskimi, należą też te spoza Unii, wśród nich popularne kierunki turystyczne, jak Albania, Andora, Republika Zielonego Przylądka, Gruzja, Izrael, Czarnogóra, Maroko, Turcja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Tunezja Tajlandia czy Wielka Brytania.

11 marca UE przedłużyła ważność zaświadczenia o kolejny rok, do końca czerwca przyszłego roku, ponieważ jej zdaniem sytuacja pandemiczna nadal nie umożliwia całkowitej rezygnacji z tego dokumentu. Reynders zaapelował jednak do państw członkowskich o zniesienie ostatnich obostrzeń dotyczących podróży, które jeszcze pozostały w mocy. W szczególności odnosi się to do krajów, w których znoszone są ograniczenia dla obywateli.

Wiele krajów w dalszym ciągu wymaga jeszcze przedstawienia zaświadczenia o szczepieniu, przechorowaniu covidu lub negatywnego wyniki testu. Jednocześnie rośnie grupa tych, które rezygnują ze stosowania takich przepisów – taką decyzję podjęły Islandia, Norwegia, Słowenia, Rumunia, Węgry i Irlandia. Część państw zniosła restrykcje wobec podróżnych z UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), ale nie dla wszystkich przyjezdnych z krajów trzecich.