Reklama
Rozwiń

Jordania szuka inwestorów do atrakcji turystycznej. Miejsca ważnego dla chrześcijan

Do Betanii za Jordanem, miejsca, w którym został ochrzczony Jezus, pielgrzymi przybywają od wieków. Jordania chce jednak zwiększyć ten ruch i stworzyć obok obiektu wpisanego na listę UNESCO „miasto turystyczne”.

Publikacja: 23.12.2022 00:27

Jordania szuka inwestorów do atrakcji turystycznej. Miejsca ważnego dla chrześcijan

Foto: AFP, Kalil Mazraawi

Plan zbudowania „miasta turystycznego”, które będzie sąsiadować z miejscem chrztu Chrystusa wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO przewiduje inwestycję szacowaną na 300 milionów dolarów i sześć lat budowy. Jak pisze agencja Reutera, pomysłodawcy, czyli organizacja non-profit z byłym ministrem i biznesmenem Samirem Muradem na czele, przedstawili swój projekt architektom, kuratorom muzeów i inwestorom w obecności króla Jordanii Abdullaha i maronickiego patriarchy Libanu Bechara Boutros Al-Raia.

Mają nadzieję, że dzięki butikowym hotelom, ogrodom botanicznym, ścieżkom spacerowym i sklepom z pamiątkami miejsce stanie się atrakcyjniejszym celem przyjazdów. Szacunki mówią, że podróżnych mogłoby być rocznie pięć razy więcej niż obecne 200 tysięcy. Projekt pomógłby też utrzymać liczbę chrześcijan na Bliskim Wschodzie , których jest tam coraz mniej.

Do projektu trzeba jednak pozyskać inwestorów, dlatego pomysłodawcy przedstawiają swoje plany przywódcom chrześcijańskim wszystkich wyznań z Bliskiego Wschodu i spoza regionu.

Przywódcy kościelni chwalili króla Abdullaha za wspieranie harmonii religijnej w większości muzułmańskiej populacji Jordanii poprzez oferowanie ziemi kościołom i ośrodkom pielgrzymkowym. – Pomaga to chrześcijanom na Bliskim Wschodzie zachować swoją obecność i wiarę – mówi w rozmowie z agencją Reutera Al-Rai, który jest czołowym duchownym chrześcijańskim w Libanie.

Betania nad Jordanem znajduje się około 50 km na zachód od Ammanu, a zgodnie z Ewangelią Jana jest miejscem, w którym Jan Chrzciciel ochrzcił Jezusa. Od połowy lat 90-tych XX wieku prowadzone były tam wykopaliska, które odsłoniły ruiny kościołów, baseny chrzcielne i jaskinie. Archeologom udało się ustalić, że do tego miejsca chrześcijanie pielgrzymowali już w IV wieku. Inicjatorzy budowy „miasta turystycznego”, wśród nich Kamel Mahadin, 67-letni architekt, zapewniają, że charakter i jego historia zostaną zachowane.

Projekt już zyskał zwolenników. Wśród sceptyków jest jordański ewangelicki badacz baptyzmu Philiph Madanat, który mówi, że to próba zawłaszczenia sobie ducha religii i bezprecedensowe wykorzystanie chrześcijańskiego świętego miejsca. Jego zdaniem należy wprowadzić surowe reguły, aby zagwarantować przejrzystość i zapobiec nadużyciom finansowym. Trzeba bowiem pamiętać, że byłoby to pierwsze chrześcijańskie miejsce w Jordanii dające przychody. Pojawiają się też krytyczne głosy o zaburzeniu krajobrazu i natury, która pozostaje niezmieniona od czasów biblijnych.

Turystyka jest ważną gałęzią gospodarki Jordanii, jej udział w PKB wynosi 20 procent.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Nowe Trendy
Warszawa gospodarzem obrad ministrów ds. turystyki. Europa szykuje dla niej nową strategię
Nowe Trendy
Rekordowy rok w turystyce - Polska zarobi ponad 165 miliardów złotych
Nowe Trendy
Obywatele 36 kolejnych państw na celowniku Donalda Trumpa. Zabroni im wjazdu do Ameryki
Nowe Trendy
Mieszkańcy Barcelony i Majorki atakują turystów. „Próbujemy odzyskać nasze miasta"