Reklama
Rozwiń
Reklama

Kapryśna pogoda latem odciągnęła turystów od Bałtyku. Zyskały na tym polskie góry

Tegoroczne lato było rekordowe pod względem wizyt turystów w Tatrach, choć nierówna, deszczowa pogoda przełożyła się na dużą zmienność ruchu. W tych warunkach dużym zainteresowaniem cieszyły się podhalańskie ośrodki Grupy PKL.

Publikacja: 05.11.2025 17:38

Kapryśna pogoda latem odciągnęła turystów od Bałtyku. Zyskały na tym polskie góry

Foto: Grupa PKL

Od 1 czerwca do końca sierpnia na Gubałówkę wjechało ponad 700 tysięcy osób, a na Kasprowy Wierch ponad 350 tysięcy – pisze biuro prasowe Grupy PKL (Polskie Koleje Linowe) w komunikacie. W sumie wszystkie ośrodki Grupy PKL odwiedziło ponad 1,8 miliona turystów.

W tym samym okresie PKL wypracowały obroty większe o ponad 10 procent (124,4 miliona złotych) w porównaniu z poprzednim rokiem, głównie dzięki temu, że turyści chętniej korzystali z oferowanych przez firmę dodatkowych atrakcji i usług.

Tegoroczne wakacje upłynęły pod znakiem zmiennej, kapryśnej pogody. Po stosunkowo ciepłym i suchym, w porównaniu ze średnią ostatnich lat, czerwcu, tegoroczny lipiec był wyjątkowo deszczowy. Sytuacja diametralnie zmieniła się w sierpniu, który okazał się bardzo suchy i zdecydowanie najcieplejszy z wakacyjnych miesięcy.

Jak pogoda wpływała na wybory turystów?

Na początku sezonu wakacyjnego Polska Organizacja Turystyczna podała, że w wakacje wyjazdy w celach turystyczno-wypoczynkowych z co najmniej jednym noclegiem poza miejscem zamieszkania planuje aż 73 procent Polaków, o 3 punkty procentowe więcej niż w ubiegłym roku. 61 procent respondentów, którzy wybrali już cel podróży, zamierzało spędzić urlop w Polsce. Najwięcej turystów wybierało się nad morze (37 procent) i w góry (17 procent). Pozostali wskazywali jeziora (13 procent) lub inne miejsca blisko natury (10 procent).

Dziś wiadomo już, że nierówna, deszczowa pogoda negatywnie odbiła się na biznesach turystycznych na północy Polski, podczas gdy regiony górskie na południu radziły sobie dobrze.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Warszawa, Wilno, Ryga i Tallinn wspólnie promują się w USA. „Cztery historie, jedna opowieść”

Jak pokazują dane Travelist.pl, liczba turystów podróżujących po Polsce faktycznie wzrosła. Nawet mimo kapryśnego lata liczba noclegów w kraju zarezerwowanych poprzez ten portal wzrosła o 6 procent względem zeszłego roku. Jednocześnie na skutek deszczowej aury turyści częściej jeździli w góry niż na wybrzeże. Kierunki górskie miały w sezonie o 27 procent więcej rezerwacji niż rok wcześniej, podczas gdy na wybrzeżu rezerwacje spadły o 4 procent. W sumie aż 37 procent wszystkich rezerwacji na Travelist.pl dotyczyło rejonów górskich.

Potwierdzają to dane Głównego Urzędu Statystycznego. Od 1 czerwca do 31 sierpnia z noclegów w Zakopanem skorzystało niemal 320 tysięcy turystów (z czego 246 tysięcy to goście krajowi, a niemal 74 tysiące – zagraniczni). Dane GUS i Małopolskiej Organizacji Turystycznej wskazują, że aż 25 procent turystów zagranicznych odwiedzających Polskę wybiera właśnie to województwo. W powiecie tatrzańskim z miejsc noclegowych skorzystało niemal 463 tysiące turystów, z kolei w całej Małopolsce ponad 2 miliony.

Atrakcje na każdą pogodę

Wpływ pogody na ruch w górach ilustrują też dane Tatrzańskiego Parku Narodowego. W lipcu odwiedziło go niemal 40 tysięcy osób mniej niż rok wcześniej (w sumie 794 tysiące). Jednak sierpień zrekompensował ten spadek, co więcej, okazał się jednym z najlepszych miesięcy w historii TPN – ponad 1,1 miliona turystów w porównaniu z 992 tysiącami w 2024 roku.

W tych warunkach dobrze poradziły sobie oba zakopiańskie ośrodki Grupy PKL. Bilety na kolej linową na Kasprowy Wierch kupiło między 1 czerwca a 31 sierpnia w sumie ponad 350 tysięcy turystów, nieznacznie więcej niż rok wcześniej (plus 1 1 procent). Z kolei na Gubałówkę koleją PKL wjechało w tym czasie ponad 700 tysięcy osób (o ponad 2 procent więcej niż w tym samym okresie w poprzednim sezonie). W obu przypadkach frekwencja w roku bieżącym była rekordowa na przestrzeni ostatnich trzech sezonów wakacyjnych. Trzeci największy pod względem liczby odwiedzin turystów ośrodek Grupy PKL w podkarpackiej Solinie obsłużył w tym czasie prawie 300 tysięcy odwiedzających.

Czytaj więcej

Holenderzy: Gdańsk jednym z najbardziej niedocenianych miast w Europie
Reklama
Reklama

– Jak pokazują nasze wakacyjne statystyki, co do zasady kiepska pogoda nie jest dla nas przeszkodą, a czasem wręcz nam pomaga. Nasze ośrodki są zazwyczaj największą atrakcją turystyczną w okolicy. Turyści, którzy mimo deszczu chcą zwiedzać Zakopane i inne nasze lokalizacje, naturalnie trafią do ośrodków PKL. Na to zainteresowanie ma wpływ szeroka oferta i działania marketingowe realizowane konsekwentnie przez Grupę PKL – mówi Patryk Białokozowicz z zarządu PKL odpowiedzialny za rozwój oferty turystycznej grupy, cytowany w komunikacie.

Turyści coraz aktywniejsi 

Prawie 70 procent przychodów PKL w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia pochodziło z usług transportowych, ale, jak podkreśla Patryk Białokozowicz, zdecydowanie większą dynamikę grupa odnotowała w zakresie usług komplementarnych. Przychody z atrakcji dodatkowych i stref tematycznych wykazały najwyższą dynamikę wzrostu, osiągającą poziom bliski 80 procentom.

Według szacunków Małopolskiej Organizacji Turystycznej rok 2025 powinien być pod względem wizyt w województwie lepszy niż poprzedni, kiedy to przychody z turystyki wyniosły prawie 20 miliardów złotych. Jednocześnie, jak mówi prezes MOT Grzegorz Biedroń, Małopolska nie osiągnęła jeszcze swojego pełnego potencjału, zwłaszcza jeśli chodzi o turystykę zagraniczną. Rosnąca liczba turystów odwiedzających województwo małopolskie coraz silniej przekłada się na wzrost udziału turystyki w PKB województwa (który już dziś wynosi 6 procent, a w Zakopanem i na Podhalu nawet 10 procent).

– Od dobrych pięciu lat widzimy renesans turystyki krajowej, w szczególności jeśli chodzi o aktywny wypoczynek. Jednocześnie rośnie liczba gości zagranicznych, co widoczne jest szczególnie w Małopolsce, konkretnie w Krakowie i w Zakopanem – mówi Grzegorz Biedroń.

Turystyka górska zyskuje na popularności

Jak podkreśla prezes MOT, wzrost zainteresowania turystów południem Polski i górami w miesiącach letnich, a więc poza sezonem narciarskim, nie jest jednorazową anomalią związaną z deszczowym latem, ale częścią globalnego trendu.

– W polskich rodzinach tradycyjny model „sun, sand, sea”, czyli leniwe wakacje na plaży, coraz częściej jest zastępowany przez wypoczynek aktywny. Jednocześnie turyści z zagranicy poszukują nieco chłodniejszych kierunków niż południe Europy. I takich właśnie turystów staramy się coraz więcej przyciągać do Małopolski, gdzie są doskonałe warunki spełniające potrzeby obu tych grup – podkreśla prezes MOT.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Turystyka na Mazowszu. Co czwarty przyjezdny to cudzoziemiec

Dane AllTrails pokazują, że od 2023 roku aktywność na letnich szlakach górskich na całym świecie wzrosła o 26 procent. Z kolei według serwisu Skyscanner liczba rezerwacji hoteli przy użyciu filtra „Pokój z widokiem na góry” wzrosła tylko w ostatnim roku aż o 103 procent w skali globalnej.

Potwierdzają to dane TPN o ruchu w Tatrach, który z roku na rok się zwiększa. Łącznie w tegoroczne wakacje polskie Tatry odwiedziło niemal 2,5 miliona turystów, o prawie 200 tysięcy więcej niż w 2024 roku, a sezon trwał jeszcze przez cały wrzesień i październik, mimo stosunkowo wczesnych opadów śniegu. Pierwszy śnieg na Kasprowym Wierchu spadł w tym roku 29 września.

– Wydłużanie się sezonu letniego to dla nas dobra wiadomość, bo zdecydowaną większość przychodów generujemy latem, z turystyki pieszej i aktywnego wypoczynku. Sezon narciarski planujemy rozpocząć w połowie grudnia na Jaworzynie Krynickiej – mówi Patryk Białokozowicz.

Grupa PKL zarządza ośmioma ośrodkami turystycznymi w Tatrach, Beskidach i Bieszczadach: w Zakopanem na Kasprowym Wierchu i Gubałówce, w Krynicy-Zdroju na Jaworzynie Krynickiej i Górze Parkowej, w Zawoi na Mosornym Groniu, w Szczawnicy na Palenicy, w Międzybrodziu Żywieckim na Górze Żar i w Solinie. Odwiedza je ponad 4 miliony gości rocznie. Właścicielem większościowym PKL jest pośrednio fundusz inwestycji infrastrukturalnych, częścią jego portfela inwestycyjnego zarządza Polski Fundusz Rozwoju.

Od 1 czerwca do końca sierpnia na Gubałówkę wjechało ponad 700 tysięcy osób, a na Kasprowy Wierch ponad 350 tysięcy – pisze biuro prasowe Grupy PKL (Polskie Koleje Linowe) w komunikacie. W sumie wszystkie ośrodki Grupy PKL odwiedziło ponad 1,8 miliona turystów.

W tym samym okresie PKL wypracowały obroty większe o ponad 10 procent (124,4 miliona złotych) w porównaniu z poprzednim rokiem, głównie dzięki temu, że turyści chętniej korzystali z oferowanych przez firmę dodatkowych atrakcji i usług.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nowe Trendy
Turyści odwracają się od Nowego Jorku. Prognozy pokazują minus 17 procent
Nowe Trendy
PIT zadowolony z zapowiedzi zmiany Karty Nauczyciela. „Załamanie w wycieczkach szkolnych”
Nowe Trendy
Turystyka szybko rośnie. Zarobią na niej ci, którzy dostosują się do nowych zasad
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nowe Trendy
Regiony Hiszpanii w obronie turystyki. „To nie problem, ale motor gospodarki”
Reklama
Reklama