Przejażdżka na wielbłądzie pod piramidami w Gizie to dla wielu turystów nie lada atrakcja. Jednak tylko część z nich zwraca uwagę, jak źle traktowane są te zwierzęta przez opiekunów. Komentarze na ten temat można przeczytać w internecie, na popularnych portalach z ocenami atrakcji. Ministerstwo Turystyki Egiptu chce położyć kres męczeniu zwierząt i zapowiada, że w ciągu trzech miesięcy wprowadzi nową usługę, przejazdy busami i innymi pojazdami elektrycznymi - pisze gazeta „Die Welt” w swoim elektronicznym wydaniu.
Plan zakazania przejażdżek na wielbłądach, ale też bryczkami zaprzężonymi w konie w okolicach najważniejszych zabytków w Egipcie, pierwszy raz ogłoszono w październiku 2020 roku, jednak z powodu pandemii jego wdrożenie się opóźniło.
Organizacja broniąca zwierząt, PETA, dysponuje filmami pokazującymi, jak bardzo są one męczone. Po opublikowaniu pierwszego z nich i po tym, jak Organizacja Ochrony Zwierząt w Egipcie złożyła oficjalną skargę, w 2019 roku władze aresztowały trzy osoby, zainstalowały kamery i pouczyły sprzedawców wycieczek o obowiązkach dotyczących traktowania zwierząt. Pod atrakcje turystyczne wysyłają weterynarzy, którzy mają pomagać chorym zwierzętom.
Czytaj więcej
Każdemu zdarzyło się otworzyć szerzej oczy na widok jakiegoś miejsca opisywanego w przewodnikach jako „zapierające dech w piersiach”. I każdemu zdarzyło się na ich widok pokręcić głową z rozczarowaniem, „prze-re-kla-mo-wa-ne”!
Dopóki nowy zakaz nie wejdzie w życie, wszyscy, którzy fotografują się z wielbłądami przy najważniejszych zabytkach w Egipcie, powinni pamiętać, że za każdym zdjęciem kryje się wielkie cierpienie zwierząt bitych i męczonych, by zadowolić turystów – komentuje „Die Welt”.