Sławomir Nitras przedstawił dzisiaj posłom z komisji sportu i turystyki swój program jako ministra odpowiedzialnego za sport i turystykę. W ponad półtoragodzinnym wystąpieniu tylko kilka minut poświęcił turystyce, pozostały czas wykorzystał na omawianie problemów w sporcie.
Zaczął od tego, że zarówno sport jak i turystyka nie mają swoich strategii. Poprzednie dokumenty opisujące, jak mają się rozwijać i, jaka ma być polityka wobec tych dziedzin, straciły ważność w 2020 roku. Jak zapowiedział ministerstwo pod jego kierownictwem zabiera się właśnie za przygotowanie nowych strategii, będą sięgały roku 2036.
Czytaj więcej
Od mianowania na ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa minęło półtora miesiąca. Organizacje branży turystycznej nie miały okazji nawet go jeszcze poznać. „Najwyższy czas, żeby w ministerstwie pojawił się gospodarz odpowiedzialny za turystykę” - mówią.
Po pierwsze strategia dla turystyki
Strategia jest potrzebna — jego zdaniem — między innymi po to, żeby wyznaczyć nowy cel w polskiej turystyce — zwiększenie udziału gospodarki turystycznej w produkcie krajowym brutto. — Teraz według najbardziej życzliwych wyliczeń turystyka przynosi 5 procent PKB. Celem strategii byłoby sięgnięcie po 8 procent PKB, tyle ile mają Niemcy, Belgia czy Dania — wyjaśniał Nitras.
Kiedy mówił o kwestiach dotyczących turystyki, poruszył tylko kilka wątków. Przypomniał, co zapowiedział już podczas styczniowego spotkania z przedstawicielami samorządów gmin nadmorskich, że jeszcze w tym roku zamierza przedstawić projekt ustawy regulującej zasady tak zwanego najmu krótkoterminowego, czyli wynajmowania mieszkań i domów turystom.